O historii ostatniego rycerza Rzeczypospolitej i pierwszego polskiego oficera w NATO możemy się bardzo dużo dowiedzieć odwiedzając Muzeum Zimnej Wojny w Warszawie. Wśród eksponatów znajduje się m.in. najnowszy nabytek muzeum – Distinguished Intelligence Medal. Jest to wysokie odznaczenie CIA, którym płk Kukliński (ps. Jack Strong) został uhonorowany jako pierwszy cudzoziemiec.
Największe wrażenie (na mnie) robią jednak mapy wojskowe ZSRR i plany inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Zachód. Miała to być wojna napastnicza wojsk Bloku Wschodniego przeciwko krajom NATO, w której – według sowieckich strategów – jednym z głównych teatrów działań wojennych miała być Polska. Muzeum Zimnej Wojny (po remoncie) zostało otwarte pod koniec stycznia 2024 r., wcześniej obiekt istniał pod nazwą Izby Pamięci im. płk. Ryszarda Kuklińskiego.
Przyszły szpieg Jack Strong urodził się 30 czerwca 1930 r. w Warszawie. Jako dziecko i nastolatek przeżył II wojnę światową. Po wojnie (w 1946 r.) wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej, a rok później (1947 r.) do Oficerskiej Szkoły Piechoty nr 1 we Wrocławiu, którą ukończył w 1950 r. w stopniu chorążego. Ryszard Kukliński uchodził za bardzo pilnego i wyróżniającego się studenta szkoły oficerskiej. Ustawicznie się dokształcał, szybko wspinając się po szczeblach wojskowej kariery.
Po ukończeniu (1964 r.) studiów na Akademii Sztabu Generalnego miał otwartą drogę do kolejnych awansów. W latach 1967-1968 pełnił służbę w Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli w Wietnamie. Po powrocie do Polski przygotowywał m.in. plany inwazji (a wcześniej także ćwiczenia) wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, które zostały bardzo dobrze ocenione przez polskich i radzieckich wojskowych. Jednak Kukliński nie był całym sercem oddany swoim zwierzchnikom i Ludowemu Wojsku Polskiemu widząc, że tak naprawdę LWP jest narzędziem w rękach radzieckich generałów. Dlatego już w 1972 r. nawiązał współpracę z wywiadem USA.
Jako oficer Zarządu I Sztabu Generalnego (w 1972 r. został awansowany do stopnia pułkownika) długo uchodził za zaufanego człowieka Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i „towarzyszy radzieckich”. Wkrótce poznał też wiele tajemnic LWP i Układu Warszawskiego, w tym plany ataku wojsk Układu na państwa NATO. Sowieckie plany wszczęcia wojny napastniczej z Zachodem wstrząsnęły Kuklińskim – ujawnił je CIA, dając tym samym czas NATO na podjęcie odpowiednich działań przygotowawczych.
Zdaniem wielu historyków ujawnienie przez Kuklińskiego największych tajemnic ZSRR i wojsk Układu Warszawskiego prawdopodobnie uchroniło świat przed wybuchem III wojny światowej.
W ciągu dziesięciu lat Kukliński przekazał Amerykanom ponad 40 tys. stron dokumentów dotyczących PRL, ZSRR i Układu Warszawskiego. W 1981 r. groziło mu śmiertelne niebezpieczeństwo po tym, gdy sowiecki kontrwywiad wojskowy i KGB uzyskało informację o tym, że w Sztabie Generalnym jest amerykański szpieg. W listopadzie tego roku w brawurowej akcji przygotowanej przez CIA (opowiada o tym film „Jack Strong”) Kukliński wraz z żoną i dwoma synami został ewakuowany do USA. W 1984 r. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego zaocznie skazał płk. Ryszarda Kuklińskiego na karę śmierci. Dopiero w 1995 r. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego uchyliła wyrok wobec płk. Kuklińskiego – prokuratura uznała, że działał w stanie wyższej konieczności.
Za swoją działalność na rzecz niepodległej Polski płk. Kukliński zapłacił bardzo wysoką cenę. W pierwszej połowie lat 90. w odstępie kilku miesięcy, w niejasnych okolicznościach, zginęli obaj jego synowie. Ryszard Kukliński zmarł 11 lutego 2004 r., wieku 73 lat, w szpitalu w Tampie na Florydzie. Urna z jego prochami została 19 czerwca 2004 r. złożona w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
2 września 2016 r. prezydent RP Andrzej Duda mianował pośmiertnie Ryszarda Kuklińskiego na stopień generała brygady. Ostatni rycerz Rzeczypospolitej upamiętniony jest nazwami ulic i skwerów, a także tablicami i popiersiami, które co jakiś czas „nieznani sprawcy” dewastują i oblewają farbą. A w Polsce wciąż aktualne jest pytanie zadane kiedyś przez premiera Jana Olszewskiego: „Czyja będzie Polska?”.