Autor monumentalnego dzieła – ks. Andrzej Witko przedstawia czytelnikowi dwanaście wyselekcjonowanych („najcudowniejszych”) programów ikonograficznych artystów związanych z Sewillą. Samo wydanie monumentalnego dzieła jest swego rodzaju cudem – by nawiązać do innego, wcześniejszego albumu tego autora, a tyczącego malarstwa pt. „Cud w Sewilli”. Piękne reprodukcje okraszone historią miasta i jego malarzy przenoszą nas w czasie do metropolii, która w XVII wieku podarowała światu tak wielu wybitnych artystów.
Stare przysłowie mówi, że kto nie widział Sewilli, nie widział cudu (quien no ha visto Sevilla, no ha visto maravilla). Warto to przysłowie zapamiętać i zastanowić, skąd się takie przysłowie wzięło. Sewilla była jeszcze w XVII wieku jedną z największych metropolii Europy, obok takich aglomeracji jak Paryż czy Londyn. Niestety sytuację tę nagle zmieniła dżuma, którą miasto bardzo boleśnie odczuło, przecierpiało. Sewilla nigdy już nie odzyskała dawnej świetności, nie stała się europejską metropolią, choć przetrwała jako miasto.
O jej złotym czasie świadczy architektura i… malarstwo. Tak się złożyło, że lata temu z autorem albumu „Sztuki i wiary” ks. Andrzejem Witko zabrałem się „na stopa” z Wilna do Krakowa. Było więc o czym rozmawiać i wtedy właśnie dowiedziałem się o fascynacji duchownego Sewillą –swego rodzaju genius loci na mapie Europy.
Tym, co jest „najcudowniejsze” w tym niezwykłym mieście pozostaje bez wątpienia siedemnastowieczne malarstwo, dziś po części rozproszone w kolekcjach niemal na całym świecie – od dalekiej Australii aż po Amerykę Łacińską. Po szeregu przeciętnych szesnastowiecznych artystów, tworzących w całej Hiszpanii w kanonach wyznaczonych przez sztukę włoską, właśnie w Sewilli w siedemnastym stuleciu odrodziło się znakomite, nowatorskie malarstwo. Wiązało się to z pewnością z trwającą wciąż prosperity ekonomiczną w stolicy Andaluzji, najważniejszym porcie Hiszpanii, nadzorującym cały handel z Ameryką. Utrwalone struktury społeczne potencjalnej klienteli, z dominującą rolą Kościoła katolickiego, zainteresowane były licznymi dziełami wykonywanymi przez artystów pracujących w mieście nad rzeką Gwadalkiwir.
Byli wśród nich zarówno Włosi, jak i Flamandowie, jednak z czasem dominującą nacją stali się Hiszpanie i to głównie urodzeni w Andaluzji. Wiek XVII wydał na świat nieproporcjonalną wręcz liczbę wybitnych malarzy, jakich nie było w Sewilli ani we wcześniejszych, ani w późniejszych stuleciach.
Artyści tej miary co Francisco de Zurbarán, Alonso Cano, Valdés Leal, Pacheco czy Bartolomé Esteban Murillo należą do największych wirtuozów pędzla w dziejach sztuki powszechnej, którzy wycisnęli znaczące znamię na dziejach kultury, zresztą nie tylko hiszpańskiej.
Na kartach albumu „Sztuka i wiara” odkrywać możemy – na kanwie dziewięciu rozbudowanych cyklów obrazowych oraz sześciu zachowanych do dziś kościołów – ekscytujący świat idei dotyczący m.in. mądrości, świętości, pokory, prostoty, kapłaństwa, miłosierdzia, śmierci, Eucharystii, Niepokalanego Poczęcia czy dzieła wykupu niewolników chrześcijańskich z rąk pogańskich, wskazując tym samym, jak Sztuka służyła Wierze. Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla czytelników ceniących malarstwo.