Nowe szwedzkie zasady wynagradzania obywateli innych państw wejdą w życie 1 listopada. Będą dotyczyć imigrantów zarobkowych pochodzących z państw nienależących do Unii Europejskiej. Zgodnie z nimi każdy z nich będzie musiał zarabiać co najmniej 80 proc. średniego krajowego wynagrodzenia. Oznacza to, że obecna najniższa stawka, za którą mogą pracować, ulegnie podwojeniu – z 13 tysięcy szwedzkich koron (4,9 tys. złotych), do 26,5 tys. (10 tys. złotych).
Władze w Sztokholmie twierdzą, że dzięki temu zminimalizowane zostanie zjawisko wyzysku imigrantów w miejscach pracy.
Wynagrodzenia obcokrajowców już mających pozwolenie na pracę pozostaną na obecnym poziomie do momentu ich wygaśnięcia. Gdy poszczególne osoby będą ubiegać się o ich przedłużenie, to wtedy zastosowane zostaną już nowe przepisy i stawka wynagrodzenia obowiązująca w dniu składania wniosku. Podobnie dla ludzi, którzy dopiero chcą rozpocząć pracę w Szwecji. Aby móc legalnie wjechać do tego kraju, należy mieć potwierdzenie otrzymania odpowiedniej oferty pracy i gwarancję zatrudnienia.
Dane Szwedzkiej Agencji Migracyjnej pokazują, że obecnie ok. 25 proc. pracujących w kraju imigrantów zarabia poniżej ustalonego progu. Są to osoby pracujące głównie w takich branżach jak usługi, sprzedaż, rolnictwo, ogrodnictwo, leśnictwo czy rybołówstwo.