fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatTak wygląda faszyzm poprawności politycznej w USA

Tak wygląda faszyzm poprawności politycznej w USA

James Douglas Bennet to człowiek, którego lewica określiłaby jako postępowego, jednego ze swoich. Jego starszy brat, Michael Bennet, jest demokratycznym senatorem reprezentującym Kolorado, w tym roku kandydował na prezydenta w wyborach podstawowych swojej partii. James Bennet miał wspaniałą karierę dziennikarską, z której większość spędził w „The New York Times”, będąc częścią tej redakcji od 1991 roku. Był między innymi akredytowany przy Białym Domu i stał na czele oddziału gazety w Jerozolimie. W 2006 roku został dyrektorem „The Atlantic”, magazynu kulturalnego założonego w 1857 roku, będącego punktem odniesienia dla lewicy amerykańskiej. W maju 2016 r. Bennet powrócił jednak do „NY Timesa” i został szefem działu opinii. Stało się to w trakcie kampanii wyborczej, podczas której NY Times otwarcie popierał Hilary Clinton.

Wszyscy obserwujemy zamieszki w USA z ostatnich trzech tygodni. Kiedy prezydent Donald Trump zwrócił się o pomoc do wojska z powodu niezdolności policji do utrzymania porządku publicznego, Bennetowi przyszło do głowy, aby poprosić republikańskiego senatora Toma Cottona o przeanalizowanie kryzysu. Senator z Arizony napisał w artykule opublikowanym 3 czerwca w „NY Timesie”, że armia powinna przejąć kontrolę nad miastami, w których policja nie opanowała kryzysu, na podstawie Insurrection Act z 1867 r. (z poprawkami z 2006 i 2007 r.). Ustawa wyraźnie określa taki scenariusz i została wykorzystana przez prezydenta Busha Seniora w 1992 r., kiedy uniewinnienie czterech funkcjonariuszy policji, którzy brutalnie zaatakowali czarnoskórego obywatela Rodney’a Kinga, wywołały zamieszki w Los Angeles. Ale fakt, że senator Stanów Zjednoczonych powołał się na zapis prawny, został uznany przez redakcję „NY Timesa” za… „faszystowski, niekonstytucyjny i ubliżający czytelnikom”.

Naczelny bronił autonomii Benneta, który twierdził, że chciał pokazać inny punkt widzenia na łamach gazety. Ale jego wsparcie niewiele dało. W niedzielę Bennet został „zdymisjonowany”. Tak działa swoboda wypowiedzi w Stanach Zjednoczonych. Wolność słowa kończy się, gdy przestajesz popierać w pełni faszystowskiego postępu podyktowanego poprawnością polityczną.

To nie był jedyny przypadek tego typu w pierwszych dniach czerwca. „Philadelphia Inquirer” to gazeta założona w 1829 roku, wspierająca republikańskich kandydatów do lat 70. XX wieku, ale odkąd została kupiona przez grupę Knight Ridder, a potem przejmowana przez kolejnych właścicieli, stała się tubą lewicy. Jej dyrektor, Stan Wischnowski, został usunięty za opublikowanie artykułu napisanego przez krytyczkę architektury, zdobywczynię nagrody Pulitzera Ingę Saffron, która zainspirowana hasłem protestów „Black Lives Matter” zatytułowała tekst „Budynki również mają znaczenie”. Saffron potępiła akty wandalizmu i bezprawia, które „pozostawiły wielką dziurę w sercu Filadelfii”. Część redakcji potępiła nagłówek, a dyrektora gazety zwolniono za wspieranie krytyczki architektury.

Jednak najbardziej wyraźnym przykładem postępującego faszyzmu jest „NY Times”, w którym wydawca gazety nie poparł swojego zespołu redakcyjnego. Co oznacza, że redakcja gazety tak naprawdę już jej nie prowadzi. I że wielki piewca lewicy odszedł, nie broni już wolności opinii ani otwartej debaty. Jak napisała na Twitterze literatka Bari Weiss, jest to ideologiczna walka: „Wewnętrzna wojna między obrońcami wolności słowa a młodymi bojownikami o sprawiedliwość społeczną”.

Źródło: Ramón Pérez-Maura/abc.es

INNE Z TEJ KATEGORII

Małopolska przyciąga więcej gości niż kurorty nad Morzem Śródziemnym

W 2023 roku zarezerwowano przez internet w Unii Europejskiej rekordową liczbę noclegów na wynajem krótkoterminowy.
2 MIN CZYTANIA

Chcesz zrobić karierę w unijnych instytucjach i pochodzisz z Europy Wschodniej? Masz duży problem

W ubiegłym roku ani jeden obywatel pochodzący z krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie zajął kierowniczego stanowiska w jednostkach administracji Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

Pierwszy polski fundusz REIT zadebiutuje na Głównym Rynku GPW

Mount Globalny Rynku Nieruchomości FIZ – to nazwa polskiego funduszu aktywnie inwestującego w nieruchomości typu REIT, który w poniedziałek 22 kwietnia stanie się 412. podmiotem notowanym na Głównym Rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
2 MIN CZYTANIA