Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda jest przekonany, że proponowane przez rząd rozwiązania będą korzystne dla wszystkich – obywateli, przedsiębiorców, ale też dla administracji publicznej. Założeniem jest przyspieszenie i uproszczenie procedur administracyjnych przy wykorzystaniu rozwiązań cyfrowych. Ma to też nieść ze sobą oszczędności i poprawić współpracę między obywatelami a administracją. Projekt przewiduje zmianę ponad 40 ustaw.
– W otoczeniu prawnym nadal istnieją nadmierne wymagania i obciążenia administracyjne, które negatywnie wpływają na konkurencyjność polskiej gospodarki, a także na stosunek obywateli do państwa. Chcemy eliminować bariery administracyjne i prawne albo modyfikować je tak, aby były one przystępne dla obywateli. Jest to bardzo istotne w momencie trudności gospodarczych wynikających m.in. z sytuacji geopolitycznej. Wprowadzenie „tarczy prawnej” przyczyni się do sprostania wyzwaniom związanym z odpornością i konkurencyjnością polskiej gospodarki – powiedział Buda.
Podczas konferencji prasowej obecna była również wiceminister Olga Semeniuk, która dodała, że rozwiązania z „tarczy” pozytywnie wpłyną też na rynek pracy, bo przez redukcję biurokracji przyczynią się do rozwoju przedsiębiorczości.
– Reforma otoczenia prawnego przejawiająca się w zmniejszeniu obowiązków, elektronizacji procedur oraz w innych uproszczeniach będzie wspierała rozwój społeczny i gospodarczy – podkreśliła Olga Semeniuk.
Najważniejszymi rozwiązaniami z „tarczy prawnej” jest szersze wykorzystanie postępowania uproszczonego lub milczącego trybu załatwiania sprawy, ale też ostrożne wprowadzanie jednoinstancyjności, czy też wprowadzenie pełnej elektronizacji metod składania deklaracji do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego przez organizatorów turystyki i przedsiębiorców. Do tego dochodzi usprawnienie szeregu procedur, w tym ograniczenie liczby składanych pism w różnorakich postępowaniach.