fbpx
sobota, 21 września, 2024
Strona głównaFelietonTeraz rozumiemy, że przedsiębiorca to nie wróg?

Teraz rozumiemy, że przedsiębiorca to nie wróg?

Wbrew temu, co się może wydawać różnym quasi-socjalistom, konflikt interesów pomiędzy kupcami a konsumentami jest dla wolnego rynku czymś naturalnym. Jedni i drudzy chcą być wygrani. Ale w obliczu bezprecedensowego kryzysu i zagrożenia firm coraz częściej jesteśmy świadkami niekłamanie życzliwych postaw i solidaryzmu.

Gdy popularna w Warszawie, działająca na Grochowie od lat 50. XX wieku cukiernia Rurki z Wiatraka stanęła w obliczu bankructwa, właściciele firmy nie mieli już innego wyjścia niż poproszenie o pomoc i na Facebooku zaapelowali do swoich klientów: „Wszyscy przedsiębiorcy liczą straty i nie zanosi się na to, by było lepiej. Nasze rodzinne, tradycyjne przedsiębiorstwo ledwo dyszy. Zakaz spożywania posiłków na ulicy wbił nam nóż prosto w serce i mimo prób wyjścia z sytuacji obronną ręką, dodawano kolejne obostrzenia. Niestety grozi nam bankructwo. Jakoś dawaliśmy radę do tej pory, ale teraz nie mamy praktycznie wyjścia, dlatego postanowiliśmy zwrócić się do Was z apelem i prośbą, by wspierać lokalne przedsiębiorstwa”.

Na apel odpowiedziało tysiące ludzi, setki użytkowników portalu obiecało, że kupi ich rurki z kremem. Nie tylko obiecali, ale zrobili to – następnego dnia przed cukiernią ustawiły się ogromne kolejki.

Piotr Skoczek i jego Bruk Bud z Otwocka mają własne firmy, które – pomimo kryzysu – nieźle prosperują. Mogłoby ich nic więcej nie obchodzić, wsparli jednak producentów i sprzedawców chryzantem, kupując dodatkowe kwiaty od osób, które po nagłym zamknięciu cmentarzy na czas Wszystkich Świętych ponieśli dotkliwe straty finansowe. Osobiście rozwieźli kwiaty i postawili je w kilku miejscach upamiętniających zasłużonych dla miasta i powiatu ludzi. Nie musieli tego robić.

Chcemy pomagać

Do ludzi dociera już świadomość, że los firm jest z nimi ściśle powiązany. Że przedsiębiorca też jest człowiekiem. Ma swoją rodzinę, dźwiga odpowiedzialność za innych i nawet jeśli ma jakieś oszczędności, naprawdę brakuje mu czasu, by balować na Malediwach. Musi ratować firmę w kryzysie. Przy tym państwo już nie może (lub nie chce) mu pomóc. Ma utonąć?

Systematycznie burzone będą barykady, czyniące z pracodawców potwory, a z pracowników i klientów niewinne ofiary kapitalistycznej rzezi. To jest proces dojrzewania pewnej świadomości. Ma on mocne podstawy w dobrej woli ludzi, bo ludzie chcą pomagać!

Jasne, że gdy lokale gastronomiczne są zamknięte możemy gotować w domu. Fajnie uczyć się pichcić i tak jest niewątpliwie taniej. Ale na zamknięciu restauracji traci nie tylko jego właściciel. Zaległych wynagrodzeń najpewniej nie dostaną kelnerki i kelnerzy, kucharze, barmani itd. Właściciel nie ma im już z czego dłużej płacić.
Wierzę mocno w to, że ludzie zamawiają w takiej sytuacji jedzenie do domu nie tylko z wygody i lęku przed infekcją. Mając możliwość wykupienia vouchera na posiłek do wykorzystania w przyszłości, gdy dostaną od restauracji np. 30 procent zniżki (voucher za 70 zł kosztuje wtedy 49 zł), ludzie z tego korzystają. Dlaczego? Bo rozumieją, że pomagają nie tylko sobie, ale i innym.

To na koncertach zarabiają nasi ulubieni muzycy. Teraz długo nie wystąpią. Dlaczego nie wspomóc ich kupując od nich autorskie płyty, koszulki i gadżety? Wierzę, że ludzie tak robią.

Przy okazji trwającego już wiele miesięcy przewlekłego koronakryzysu uruchomione zostały pokłady kapitału społecznego: solidaryzmu i ludzkiej dobroci. To ogromna siła i trudna do przecenienia.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Z pewnością zgodzimy się wszyscy, że najbardziej nieakceptowalną i wywołującą oburzenie formą działania każdej władzy, niezależnie od ustroju, jest działanie w tajemnicy przed własnym obywatelem. Nawet jeżeli nosi cechy legalności. A jednak decydentom i tak udaje się ukryć przed społeczeństwem zdecydowaną większość trudnych i nieakceptowanych działań, dzięki wypracowanemu przez wieki mechanizmowi.
5 MIN CZYTANIA

Legia jest dobra na wszystko!

No to mamy chyba „początek początku”. Dotychczas tylko się mówiło o wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę, ale teraz Francja uderzyła – jak mówi poeta – „w czynów stal”, to znaczy wysłała do Doniecka 100 żołnierzy Legii Cudzoziemskiej. Muszę się pochwalić, że najwyraźniej prezydent Macron jakimści sposobem słucha moich życzliwych rad, bo nie dalej, jak kilka miesięcy temu, w nagraniu dla portalu „Niezależny Lublin”, dokładnie to mu doradzałem – żeby mianowicie, skoro nie może już wytrzymać, wysłał na Ukrainę kontyngent Legii Cudzoziemskiej.
5 MIN CZYTANIA

Rozzłościć się na śmierć

Nie spędziłem majówki przed komputerem i w Internecie. Ale po powrocie do codzienności tym bardziej widzę, że Internet stał się miejscem, gdzie po prostu nie można odpocząć.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA