W obliczu coraz mniejszych dostaw gazu z Rosji Bruksela wezwała kraje członkowskie do wdrożenia planów mających na celu zminimalizowanie zużycia tego surowca.
Ministrowie energii wszystkich państw UE zgodzili się na zmniejszenie eksploatacji gazu o 15 proc. względem średniego użycia między sierpniem a marcem w latach 2018-2021. Ograniczenia wejdą one w życie, jeżeli pojawi się poważne ryzyko zagrożenia dostaw i akceptację wyrazi rząd każdego z krajów członkowskich. Nie będą jednak dotyczyć Irlandii, Malty i Cypru, których systemy nie są połączone z innymi państwami i nie mają możliwości uzupełniać w ten sposób braków gazu na swoim rynku.
Europa zamierza uzupełniać niedobory w dostawach sprowadzając gaz w formie ciekłej (LNG) z Kataru i USA. Wyzwaniem jest tu jednak brak odpowiedniej liczby gazoportów przystosowanych do jego przyjmowania.
Według Robert Habecka, niemieckiego ministra gospodarki, działania Brukseli są dowodem na europejską jedność w obliczu zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej.
Państwa będą jednak mogły wnioskować o odstępstwo od porozumienia. Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska już zapowiedziała, że „Polska nie ma żadnych celów redukcyjnych”, bo ograniczenia nie są nam potrzebne i że jesteśmy gotowi do oszczędzania „ale na zasadzie dobrowolności”.
Reuters, rp.pl