fbpx
niedziela, 8 grudnia, 2024
Strona głównaEnergetykaTo nie jest polityka klimatyczna, to dewastacja własnego przemysłu!

To nie jest polityka klimatyczna, to dewastacja własnego przemysłu!

Demontujemy własny przemysł, okłamując się, że ratujemy politykę klimatyczną. A jednocześnie za własne pieniądze utrzymujemy już setki tysięcy miejsc pracy za granicą - przede wszystkim w Azji, gdzie wytwarzane są produkty nam niezbędne. Trudno o bardziej cyniczne i negatywne perpetuum mobile - bardzo mocno na temat tzw. Europejskiego Zielonego Ładu i jego wpływu na polski przemysł i polską gospodarkę wypowiada się były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski w rozmowie z portalem WNP.PL.

Jerzy Markowski podkreśla, że koszty emisji CO2 spowodują, że produkcja energii stanie się całkowicie nieefektywna, a więc chcąc przywrócić efektywność produkcji, trzeba będzie podnieść jej ceny – zarówno dla przemysłu, jak i dla odbiorców indywidualnych. Europejski Zielony Ład rozpocznie efekt domina i po kolei będzie niszczył nasz przemysł wydobywczy, energetyczny, chemiczny, doprowadzając – zdaniem byłego wiceministra gospodarki – do powstania zjawiska nazywanego ubóstwem energetycznym. Krótko mówiąc, wcale nie poprawi naszego bezpieczeństwa energetycznego, tylko przyczyni się do jego zniszczenia.

– Ceny emisji dwutlenku miały być narzędziem ograniczenia emisji CO2 do atmosfery a stały się przede wszystkim wyjątkowo dochodowym towarem spekulacyjnym, a co gorsza, stały się ekonomicznym pręgierzem dla jakiejkolwiek działalności przemysłowej – uważa Jerzy Markowski. – W Polsce skupiamy się na cenach uprawnień do emisji CO2 przez pryzmat wydobycia węgla. Prawda jest jednak taka, że wydobycie węgla niczego nie emituje. Natomiast emitują dopiero użytkownicy węgla lub ci wszyscy, którzy w swojej działalności technologicznej spalają paliwa kopalne lub wszystko to, co emituje gazy cieplarniane – dodaje.

Według byłego wiceministra gospodarki po kopalniach przyjdzie kolej na ograniczenie emisji dwutlenku węgla w energetyce.

– Powstanie wielki problem nie tylko techniczny, ale też społeczny. Chcąc bowiem przywrócić efektywność produkcji energii elektrycznej, trzeba będzie podnieść jej ceny. W taki oto prosty sposób narzędzie służące ograniczeniu emisji CO2 stało się narzędziem pogłębiania ubóstwa energetycznego. Jak na razie zjawisko to jest czytelne w energetyce, zwłaszcza węglowej – podkreśla Markowski.

I wskazuje, że niebawem dotknie to zjawisko także energetykę gazową, następnie dotknie producentów cementu, a potem producentów wszelkich wyrobów chemicznych.

– Potem dosięgnie też spalarni śmieci, czyli sfery komunalnej działalności na rzecz mieszkańców – zaznacza były wiceminister gospodarki. – Wydawałoby się, że wszyscy to obserwują biernie. Patrzą, jak cena tony emisji z 4 euro pięć lat temu obecnie przekroczyła 50 euro. Natomiast do 2030 roku ma przekroczyć 100 euro za tonę. Pytanie: kto na tym najbardziej zarabia. Oczywiście zarabiają ci, którzy spekulują tymi cenami na giełdzie, co dzieje się przy milczącej akceptacji Unii Europejskiej, której kierownictwo jest albo tak bardzo niekompetentne, albo tak bardzo cyniczne. Wtedy bowiem, kiedy wszelka działalność przemysłowa staje się nieefektywna, to jest komfort polityczny. Bowiem redukcja wszelkiej działalności przemysłowej dokonuje się nie za sprawą dyrektyw Komisji Europejskiej, ale za sprawą praw rynku. Po prostu koszty niszczą przemysł – podkreśla Jerzy Markowski.

Więcej na portalu WNP.PL

INNE Z TEJ KATEGORII

Ekonomiczne i społeczne skutki polityki klimatycznej w Niemczech

W ostatnich latach ceny energii elektrycznej, ogrzewania i żywności w Niemczech znacznie wzrosły. Najpierw kryzys związany z koronawirusem zakłócił łańcuchy dostaw, następnie wojna na Ukrainie doprowadziła do kryzysu energetycznego. Natomiast to coraz drastyczniejsze środki podejmowane przez niemiecki rząd w celu „ochrony klimatu” są obecnie głównym czynnikiem wzrostu cen.
4 MIN CZYTANIA

Mieszkańcy niemieckich miast żegnają się z gazem ziemnym

Największe niemieckie miasta muszą do 2026 r. przedstawić nowy plan ogrzewania budynków. Gaz ziemny, uważany w Niemczech za „szkodliwy dla planety”, będzie musiał ustąpić miejsca energii geotermalnej lub pompom ciepła.
4 MIN CZYTANIA

Amerykańskie wsparcie dla budowy SMR-ów w Polsce

Czyste, niedrogie i bezpieczne źródła energii jądrowej, tj. małe reaktory modułowe (SMR) w technologii BWRX-300, staną się niebawem jednym z filarów bezpieczeństwa i rozwoju Polski – przekonywali podczas wspólnej konferencji Atlantic Council, Orlen Synthos Green Energy oraz Nuclear Energy Institute przedstawiciele administracji rządowej oraz dyplomacji USA.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Fundacja rodzinna – obrót majątkiem z podatkiem czy bez?

W przypadku gdy fundacja rodzinna nabędzie nieruchomość lub inne mienie, a następnie je odsprzeda, narazi się na konieczność zapłaty 25-procentowego podatku dochodowego. Wbrew stanowisku fiskusa nie będzie jednak podlegać opodatkowaniu, jeśli nabyty majątek wniesie aportem do spółki.
3 MIN CZYTANIA

Coraz większe długi mikrofirm. Ich zaległości przebiły 5 miliardów złotych

Jednoosobowe działalności gospodarcze to dominująca pod względem liczebności część polskiego biznesu. One również wiodą prym pod względem zadłużenia. Niemal 2/3 wszystkich przedsiębiorstw widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to właśnie najmniejsze podmioty. Mają 5,06 mld zł przeterminowanych zobowiązań, a najnowsza Analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje, że pogarsza się także ich scoring.
5 MIN CZYTANIA

Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Na ich spłatę trzeba pracować prawie cztery miesiące

Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z danych GUS za kwiecień 2024 roku. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu.
5 MIN CZYTANIA