Pierwszy miesiąc konfliktu Izraela z Hamasem pozwala na formułowanie wstępnych prognoz dotyczących wpływu starć na gospodarkę całego regionu.
Palestyna w ruinie
ONZ szacuje, że Produkt Krajowy Brutto Palestyny (biorąc pod uwagę łącznie Zachodni Brzeg Jordanu i Strefę Gazy) skurczył się już o 4 proc. Kolejny miesiąc walk może doprowadzić do podwojenia tej wartości. 45 proc. budynków mieszkalnych w Strefie Gazy zostało w ostatnich tygodniach zniszczonych lub uszkodzonych. W wyniku prowadzonych starć już 400 tysięcy Palestyńczyków zostało wpędzonych w biedę, a z każdym kolejnym tygodniem prowadzonych działań wojennych ta liczba będzie się zwiększać.
Izrael też ma problemy
Szef izraelskiego banku centralnego Amir Yaron przyznał, że trwająca wojna jest szokiem dla gospodarki. Jego zdaniem przyczyni się ona do zmniejszenia dynamiki wzrostu PKB kraju o 1 proc. w obecnym i przyszłym roku. Jednocześnie wzrośnie dług publiczny, a wydatki na działania zbrojne sięgną równowartości 7,8 mld dolarów.
Obecnie praktycznie zamarł ruch turystyczny, który odpowiada za 3 proc. krajowego PKB.
Kryzys przechodzi też izraelski rynek pracy. Z kraju masowo wyjeżdżają obywatele innych państw (m.in. Tajlandii czy Filipin), którzy stanowili ważną część siły roboczej w takich branżach jak np. rolnictwo. 360 tysięcy izraelskich rezerwistów zostało wezwanych do służby, przez co musieli opuścić miejsca swojej pracy.