fbpx
środa, 17 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatTurcja umacnia się militarnie i staje się ważnym graczem w Europie

Turcja umacnia się militarnie i staje się ważnym graczem w Europie

Prezydent Recep Tayyip Erdogan zbroi Turcję i dynamicznie rozwija krajowy przemysł wojskowy. Czy powinniśmy obawiać się rosnącej tureckiej potęgi militarnej?

Starania Turcji w zakresie zbrojeń oraz stania się jedną z największych światowych potęg wojskowych trwają, napędzane przez prezydenta Erdogana. W ostatnich miesiącach zauważyć można pierwsze owoce podjętych wysiłków, a niektóre z najważniejszych projektów niedawno ujrzały światło dzienne. Mowa tu na przykład o lotniskowcu Anadolu, myśliwcu piątej generacji o nazwie KAAN (oficjalnie zaprezentowany w tym miesiącu przez prezydenta Turcji), śmigłowcu T129 ATAK, czołgu Altay wyprodukowanym przez konsorcjum firm tureckich, który może wejść do eksploatacji w przyszłym roku, transporterze opancerzonym Kirpi czy pocisku przeciwpancernym UMTAS.

Teraz przyszła kolej na pocisk balistyczny krótkiego zasięgu Tayfun, który w ubiegły wtorek został pomyślnie przetestowany nad Morzem Czarnym. Jest to jak dotąd pocisk balistyczny o największym zasięgu, jaki kiedykolwiek przetestowano w Turcji, a jego producentem jest krajowa firma Roketsan. Rakiety takie jak Tayfun dają Turcji ważną zdolność odstraszania.

Ponadto w tym miesiącu Rokestan zaprezentował pocisk balistyczny średniego zasięgu, który będzie mógł dosięgnąć celów na odległość do 1000 km i będzie wyposażony w lotki do regulacji kierunku lotu. Testy mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Ismail Demir, dyrektor tureckiej agencji zamówień wojskowych, na początku tego roku oszacował, że krajowy przemysł może zaspokoić 80 procent potrzeb kraju oraz zauważył, że w roku 2022 eksport broni osiągnął wartość 4 mld dolarów.

Turcja rozgrywającym na Bliskim Wschodzie?

Turcja do tej pory ograniczała się do prób powstrzymania swojego głównego wroga – Grecję, z którą toczy historyczny spór terytorialny zarówno na Cyprze, jak i na wielu wyspach Morza Jońskiego i Egejskiego, a także na wschodnim obszarze Morza Śródziemnego. Zdaniem ekspertów aspiracją prezydenta Erdogana jest militarne wzmocnienie kraju tak, aby Turcja mogła odegrać kluczową rolę w konfliktach na Bliskim Wschodzie. Mediacyjna rola w wojnie między Rosją a Ukrainą, rywalizacja z Izraelem jako regionalnym mocarstwem oraz strategiczna pozycja strażnika Morza Czarnego – obszaru o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego – doprowadziły do wielkich zbrojeń, które służą wzmocnieniu siły politycznej i siły militarnej kraju półksiężyca. Nie należy zapominać, że Turcja od pięciuset lat mocno rywalizuje z innym wielkim krajem muzułmańskim w regionie – Iranem. Istnieje wiele podobieństw między tymi dwoma mocarstwami: podobna populacja (około 80 mln mieszkańców), imperialna przeszłość i duma z tego, że udało się nie wpaść w zachodnią kolonizację, jak to się stało z wieloma innymi krajami Wschodu. Po I wojnie światowej oba kraje przeszły przez reżimy, które próbowały je zmodernizować na wzór zachodnioeuropejski, a teraz oba są pod rządami islamistów, chociaż Iran jest teokracją, a Turcja jest teokracją na papierze i zmierza ku dyktaturze pod żelaznym uściskiem Erdogana. Główna różnica polega na tym, że Iran jest wiernym sojusznikiem Rosji i Chin, podczas gdy Turcja sympatyzuje ze Stanami Zjednoczonymi i jest nawet członkiem NATO.

Czy zatem istnieje obawa przed potęgą militarną Ankary? Cóż, nie wydaje się, aby w tej chwili stanowiła zagrożenie dla Zachodu, ale nie wolno nam tracić z oczu jej rosnących zasobów militarnych czy przyjaźni z Rosją, gdyż jej aktualny „atlantyzm” może przechylić się na drugą stronę i przejść od bycia sojusznikiem do bycia wrogiem. Wojna na Ukrainie wzmocniła pozycję Turcji, która staje się coraz poważniejszym graczem na polu geostrategicznym właśnie ze względu na coraz potężniejszy arsenał wojskowy i umiejętne lawirowanie między Wschodem a Zachodem.

Na podstawie: la razon
Marta Mita
Marta Mita
Absolwentka handlu międzynarodowego na Uniwersytecie Vigo w Hiszpanii, specjalizująca się w zagadnieniach związanych z Unią Europejską, w szczególności tematyce wpływu prawa unijnego na gospodarkę krajów członkowskich, a także europeizacją społeczeństw w kontekście tożsamości narodowej obywateli. Autorka licznych artykułów poświęconych europejskiemu rynkowi pracy i polityce społecznej.

INNE Z TEJ KATEGORII

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

Ile kosztuje godzina pracy w Unii Europejskiej?

Eurostat opublikował dane na temat godzinowych kosztów pracy w poszczególnych państwach należących do Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

Niemcy będą kontrolować, na co migranci wydają pieniądze

Władze Hamburga przestały wypłacać gotówkę ubiegającym się o azyl migrantom i zastąpiły ją doładowaniami określonych kwot na karty płatnicze.
< 1 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak Europa walczy z kryzysem mieszkaniowym

Mieszkalnictwo stało się jednym z głównych wyzwań stojących przed Europą. Większość krajów doświadczyła w ostatnich latach eskalacji cen, która pozbawiła wielu obywateli dostępu do mieszkań.
4 MIN CZYTANIA

Unia wprowadza przepisy regulujące AI

W tym tygodniu Parlament Europejski zatwierdził akt regulujący przepisy o sztucznej inteligencji. Jest to pierwsza na świecie taka regulacja dotycząca AI, która wkrótce stanie się prawem w Europie.
4 MIN CZYTANIA

Recykling odpowiedzią na upadający przemysł wydobywczy?

Czy recykling starej elektroniki ograniczy problem niedoboru pierwiastków ziem rzadkich? Zdaniem Brukseli akt o surowcach krytycznych rozwiąże lata zaniedbań w europejskim sektorze wydobywczym.
4 MIN CZYTANIA