Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przygotowała raport, w którym ocenia stan polskiej turystyki. Jak się okazuje, branża ta – mimo poprawy sytuacji – wciąż boryka się z różnymi wyzwaniami, na przykład brakiem rąk do pracy.
PARP wskazuje, że aż 76 proc. przedsiębiorstw sektora turystycznego deklaruje, że pandemia koronawirusa negatywnie wpłynęła na ich działalność. Mowa tutaj między innymi o zmniejszeniu liczby klientów i zamówień oraz zachwianiu płynności finansowej.
Obecnie sektor mierzy się z nowymi problemami, głównie skutkami trwającej wojny na Ukrainie i rosnącymi opłatami eksploatacyjnymi. Przedsiębiorcy zmagają się z postępującą cyfryzacją swojej działalności, rosnącym naciskiem na bezpieczeństwo usług oraz zmianą preferencji konsumentów. Trzeba też pamiętać, że dodatkowe trudności w prowadzeniu działalności w czasie pandemii przełożyły się na ogólny kryzys zaufania do sektora turystycznego jako pracodawcy
– powiedziała w komunikacie Wioletta Skrzypczyńska, ekspert z Departamentu Analiz i Strategii PARP.
Według PARP aż połowa firm turystycznych, które prowadzą procesy rekrutacyjne przyznała, że napotkała na trudności z obsadzeniem wolnych stanowisk. Głównymi powodami trudności z rekrutacją było małe zainteresowanie ofertą pracy lub brak chętnych kandydatów, na co wskazało aż 63 proc. firm. Dla porównania w 2018 roku takie problemy miało tylko 10 proc. przedsiębiorstw z branży turystycznej. Firmy próbują łatać luki personalne obcokrajowcami, którzy pracują już w co czwartym przedsiębiorstwie w sektorze, a zdecydowanie najczęściej są to Ukraińcy (93 proc.).
Badanie PARP wykazało, że 80 proc. firm w turystyce chce utrzymać zatrudnienie na stałym poziomie, a wzrost prognozuje tylko 7 proc. Jednocześnie 16 proc. przedsiębiorstw przewiduje, że w ciągu najbliższych 3 lat zwiększy zatrudnienie, a poszukiwani będą głównie: pokojowe, kelnerzy, barmani, kucharze oraz animatorzy czasu wolnego.
Szczegółowy raport na temat polskiej turystyki PARP opublikuje 22 września 2023 roku.
Źródło: PARP