fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesUchodźcom pomóc trzeba, ale hotele muszą zarabiać

Uchodźcom pomóc trzeba, ale hotele muszą zarabiać

Gdy pierwsze emocje związane z niezbędną pomocą ukraińskim uciekinierom wojennym opadły, wszyscy zastanawiają się, co na dłuższy dystans poczynić z taką masą ludzi, jak i gdzie ich kwaterować. Hotele i inne placówki turystyczne należały do pierwszych, które udzieliły im noclegów i zapewniły wyżywienie. Przedsiębiorcy hotelowi oczekują teraz solidnych, systemowych rozwiązań, na długofalowe finansowanie z budżetów miejskich liczyć bowiem nie mogą.

Polskie odziały izraelskiej sieci Leonardo Hotels, tj. NYX Hotel Warsaw, Leonardo Royal Warsaw oraz krakowski Leonardo Boutique Old Town były jednymi z pierwszych, które pomogły uchodźcom, przeznaczając dla nich10 proc. pokoi. Pracownicy sieci zorganizowali także zbiórkę najpotrzebniejszych produktów.
Chociaż hotel Arłamów działa normalnie i świadczy swoje usługi jak dotychczas, też mocno zaangażował się w działania pomocowe. Przekazał już uchodźcom kilka tysięcy posiłków, udostępnił też hotelową flotę samochodową na transporty z granicy, a także bazę noclegową w swoich willach Trójca. Przekazał też kontener recepcyjny na granicę w Krościenku oraz zakupił niezbędne nagrzewnice. Zrobił więc dużo i zupełnie za darmo.
UBM Development udostępnił z kolei około 150 pokoi dla uchodźców w swoich polskich hotelach. Akcję wsparły fundusze Union Investment i Deka – jako właściciele budynków, a także sieci Accor, Radisson Hotel Group i IHG Hotels & Resorts.
Swoje hotele otworzył dla uchodźców z Ukrainy i prowadzi zbiórkę potrzebnych rzeczy do mieszkania także hotelowa Grupa Arche; uchodźców przyjmują też dziesiątki prywatnych pensjonatów, hosteli, schronisk itd.

PHH – największa baza w Polsce

Również Polski Holding Hotelowy (PHH) zgłosił swoje obiekty do urzędów wojewódzkich w ramach pomocy uciekającym od wojny obywatelom Ukrainy. Pierwsze grupy uchodźców zamieszkały w niektórych obiektach jeszcze pod koniec lutego – informował prezes PHH Gheorghe Marian Cristescu. Tylko pogratulować i dziękować! Obecnie w grupie kapitałowej PHH znajdują się łącznie 54 obiekty świadczące usługi hotelarskie, co czyni ją drugą największą grupą hotelową w kraju i pierwszą z wyłącznie polskim kapitałem. Grupa ma zarazem największy potencjał do rozlokowania uchodźców na dłużej.

Hotelarze oczekują ulg podatkowych

Jak wskazuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP), w lutym tego roku aż jedna trzecia obiektów hotelowych nie przekroczyła frekwencji 30 proc., a satysfakcjonujący poziom obłożenia, czyli powyżej 50 proc., uzyskało tylko 30 proc. obiektów. Jest więc gdzie kwaterować uchodźców. Nie należy jednak zapominać, że prywatne hotele i inne obiekty turystyczne nie są obozami dla uchodźców ani przytułkami itp. Zarabiać muszą.

Izba zgłosiła w imieniu branży kilka kluczowych postulatów, których spełnienie warunkowałoby systemowe przyjmowanie uchodźców. Mają one charakter przede wszystkim podatkowy. Nieodpłatne udostępnienie noclegu uciekinierom wojennym w hotelach – w tym sal konferencyjnych (np. w celu organizacji pomocy psychologicznej czy jako szpitali polowych), musi wiązać się ze zwolnieniem tego rodzaju usług z opodatkowania VAT i z prawem do zaliczenia ich w koszty uzyskania przychodów. Z kolei przekazywanie darowizn w produktach powinno być determinowane zwolnieniem z limitu darowizn ponad 10 proc. dochodu oraz umożliwieniem ich rozliczenia w zaliczkach miesięcznych – zamiast na koniec roku. Izba widziałaby też zwolnienie ich z podatku VAT – potraktowanie ich wszystkich jako efekt działalności podmiotu gospodarczego. Nie w pełni zamortyzowane środki trwałe przekazywane na pomoc powinny dawać prawo do pełnego zaliczenia w kosztach uzyskania przychodów.
Izba postuluje również ustanowienie progu, gdzie przekazanie środka trwałego umorzonego np. w 70 lub 80 proc. nie powoduje, że pozostała część nie jest kosztem uzyskania przychodu. Oczekuje także formalnego potwierdzenia, że przekazanie w darowiźnie produktów spożywczych i posiłków gotowych jest zwolnione z podatku VAT i może być zaliczone w kosztach uzyskania przychodów.

Nie jest też tajemnicą, że w hotelarstwie pracuje dużo Ukraińców. Wsparcie pracowników hotelarstwa wracających na Ukrainę oraz dla rodzin pracowników, którzy sprowadzili bliskich do Polski powinno – w opinii Izby – wiązać się ze zwolnieniem z podatku PIT wszelkich dofinansowań na wyjazdy czy adaptację rodzin w nowym miejscu pobytu. Alternatywnie postulowane jest ustalenie limitu kwotowego na osobę, które może zostać wykorzystane na indywidualną pomoc dla pracownika. Zakupy „pomocowe” należałoby zaliczać w CIT do kosztów uzyskania przychodów.

Czy państwo polskie poradzi sobie na dłuższą metę z tak ogromną falą uchodźców? Czy będzie potrafiło stworzyć im podstawy trwałego pobytu i adaptacji w polskich warunkach, a budżety centralny i samorządowe nie zostaną przez tę pomoc zdewastowane? Pytania się mnożą. Z pewnością jednak trudno oczekiwać od prywatnych przedsiębiorców, by na dłuższą metę wzięli na siebie ciężar utrzymania uchodźców.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA