Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział tydzień temu, że opowiada się za specjalnym mechanizmem dla firm energetycznych, który miałby zastosowanie w całej Unii Europejskiej. Chodzi o opodatkowanie nieoczekiwanych zysków osiągniętych przez przedsiębiorstwa energetyczne podczas kryzysu gazowego. Podobne propozycje wysuwane są w Niemczech.
„Polska jest otwarta na różne koncepcje efektywnych rozwiązań, pod warunkiem, że będą zgodne z traktatami i będą zapewniały pewność prawną wszystkim zaangażowanym podmiotom. Należy pamiętać, że polityka podatkowa, szczególnie w zakresie podatków bezpośrednich, jest istotnym komponentem suwerenności państw członkowskich” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Ministerstwo Finansów.
Tymczasem z wypowiedzi minister finansów Magdaleny Rzeczkowskiej wynika, że „prace nad podatkiem od ponadwymiarowych zysków były prowadzone, ale ze względu na obecną sytuację makroekonomiczną oraz konieczność podjęcia decyzji odnośnie tej daniny na poziomie całej Unii Europejskiej obecnie nie zapadła jeszcze decyzja w tej kwestii”.
Włochy i Węgry już wprowadziły taki podatek, a inne kraje, jak np. Wielka Brytania, zastanawiają się nad takim nowym obciążeniem fiskalnym. Z kolei w Hiszpanii został przygotowany przez rządzących socjalistów projekt ustawy dotyczący tymczasowego podatku od zysków banków i firm energetycznych. Z tego tytułu państwo ma uzyskać dochód w wysokości ok. 7 mld euro w 2022 i 2023 r. Jednak zdaniem ekspertów może to być „niekonstytucyjne”. Co więcej, z raportu hiszpańskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych wynika, że nowe podatki mogą zmniejszyć wzrost gospodarczy Hiszpanii o ok. 5 mld euro i może zostać utraconych około 72 tys. miejsc pracy.