fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatUkraina. Masowe deportacje w XXI wieku?

Ukraina. Masowe deportacje w XXI wieku?

Rosjanie od początku wojny siłą masowo przesiedlają ukraińską ludność z terenów zajętych przez rosyjską armią. Szacuje się, iż w głąb Rosji wywieziono już ponad 400 tysięcy Ukraińców. Wśród deportowanych 84 tysięcy to dzieci.

Informację o masowych wywózkach ludności ukraińskiej dokonywanych siłą podała kilka dni temu    ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa. Ukraińcy wywożeni są z terenów okupowanych przez Rosjan, ale głównie są to mieszkańcy miast wschodniej Ukrainy-Donbasu i Mariupola. Oczywiście warto sobie zadać pytania czemu mają służyć masowe wywózki, z których Rosja (a raczej ZSRR) „słynęła”, kiedy stery władzy trzymał Stalin. Wtedy jednymi z pierwszych ofiar takich masowych wywózek w głąb ZSRR byli Polacy wywożeni z pasa przygranicznego II Rzeczypospolitej. Akcja deportacji Polaków połączona była z tzw. „Akcją Polską”, w czasie której NKWD zamordowało ok. 110 tysięcy Polaków tylko za to, że byli Polakami i w przyszłości mogliby się okazać nielojalnymi obywatelami ZSRR.

Taktyka (o ile można tak napisać) masowych przesiedleń stosowana była już od czasów biblijnych (w Biblii dużo na ten temat możemy znaleźć). Przy czym chciałbym napisać jedno ważne zdanie: Każdy człowiek to wartość, ze wszech miar – wartość.

Nam, Polakom, przesiedlenia mogą też przywodzić na myśl czasy I Rzeczypospolitej, kiedy to obywateli państwa polsko-litewskiego porywały w jasyr zagony tatarsko-tureckie. Powód był prosty: Polak, Litwin lub Rusin na targu niewolników w Stambule kosztował 40 czerwonych złotych. Do tego dochodziły jeszcze profity za okupy bardziej znamienitych więźniów, których za niebotyczne sumy wykupywała rodzina. Porwany lub „przesiedlony” (co na jedno wychodzi) obywatel innego państwa, stawał się często niewolnikiem, czyli – innymi słowy – darmową siłą roboczą, z której bardzo chętnie (z grubsza wymieniając) korzystały: carska Rosja, ZSRR czy też naród niemiecki okresu III Rzeszy.
Co ciekawe, warto zauważyć, że Rosja taktykę tę stosowała już w czasach Iwana Groźnego. Wojska carskie, kiedy wdzierały się na tereny Wielkiego Księstwa Litewskiego (na początku XVI w.) paliły i mordowały, a resztę ludności tysiącami wywoziły w głąb „Moskwy”. Po czym na wyludnione tereny natychmiast zwożono lojalnych rosyjskich chłopów. Nazywało się to „czyszczeniem przedpola” – i tak kawałek po kawałku, z systematyczną niemiecką (pruską) dokładnością. I tutaj gra słów połączona ze sprytną denazyfikacją. Bardziej właściwym byłoby napisać: z krzyżacką dokładnością, gdyż Krzyżacy podbijając Prusów robili to niezwykle systematycznie – otaczali dany teren kordonem i broniące się pruskie plemię mordowali, a ocalałych „obracali” w niewolników. W ten to sposób Krzyżacy zabrali Prusom absolutnie wszystko, bo nawet nazwę.

Dlaczego więc Rosja zaczęła w XXI wieku na Ukrainie stosować metody żywcem skopiowane ze stalinowskich czasów? Przypatrując się historii (zwłaszcza Rosji) bardzo łatwo można wyciągnąć własne wnioski…

Jarosław Mańka
Jarosław Mańka
Dziennikarz, reżyser, scenarzysta i producent, autor kilkunastu filmów dokumentalnych i reportaży (kilka z nich nagrodzonych). Absolwent historii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pasjonat podróży i tajemnic historii. Propagator patriotyzmu gospodarczego. Współpracownik magazynu „Nasza Historia”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Małopolska przyciąga więcej gości niż kurorty nad Morzem Śródziemnym

W 2023 roku zarezerwowano przez internet w Unii Europejskiej rekordową liczbę noclegów na wynajem krótkoterminowy.
2 MIN CZYTANIA

Chcesz zrobić karierę w unijnych instytucjach i pochodzisz z Europy Wschodniej? Masz duży problem

W ubiegłym roku ani jeden obywatel pochodzący z krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie zajął kierowniczego stanowiska w jednostkach administracji Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

1058. rocznica Chrztu Polski i… Narodowy Marsz Życia

14 kwietnia 966 r. książę Mieszko I przyjął chrzest, który stał się początkiem naszej państwowości. W dniu kolejnej rocznicy tego wydarzenia odbył się w Warszawie Narodowy Marsz Życia pod hasłem „Niech żyje Polska” .
4 MIN CZYTANIA

Po co nam samorządy [WYWIAD]

Samorządy mają już (po przełomie w 1989 r.) ponad 30 lat. Dobiega końca 8. – wydłużona o pół roku – kadencja. O pracy samorządowca opowiada nam Jerzy Zięty – krakowski radny, dziennikarz, organizator targów zdrowej żywności i koncertów muzycznych.
5 MIN CZYTANIA