W lipcu ukraiński parlament przyjął ustawę „o szybkiej prywatyzacji”. Znacznie uprościła ona wcześniej obowiązujące procedury i skróciła czas realizacji całego procesu ze 100 do 25 dni.
Z 3,5 tys. państwowych przedsiębiorstw 1,8 tys. jest w stanie upadłości i nie prowadzi żadnej działalności. Z tego 420 pierwszych już zostało przekazanych do sprzedaży przez organizujący przetargi Fundusz Mienia Państwowego.
Tylko w 2020 roku nierentowne molochy przyniosły straty na kwotę 51,3 miliarda hrywien.
Finalnie w rękach rządu ma pozostać ok. 100 z tych firm, które zostaną przekształcone w spółki. Chodzi tu o przedsiębiorstwa strategicznie istotne dla państwa, działające w sektorze m.in. kolejowym, energetycznym czy zbrojeniowym.
Zmniejszenie państwowego udziału w gospodarce było jednym z przedwyborczych postulatów prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Władze mają nadzieję, że prywatyzacja pozwoli na odrodzenie i zwiększenie produkcji w objętych nią przedsiębiorstwach, a finalnie również na stworzenie nowych miejsc pracy. Prywatny kapitał ma w ten sposób przyczynić się do odbudowy zniszczonej wojną gospodarki.
epravda.com.ua, me.gov.ua