fbpx
wtorek, 4 lutego, 2025
Strona głównaBiznesUkraino, zostań u nas także na lato

Ukraino, zostań u nas także na lato

Chociaż wakacje już za pasem, branża hotelarska nie dostrzega wzmożonego zainteresowania rezerwacjami – większość obiektów hotelowych ma na razie obłożenie nie sięgające nawet trzydziestu procent. Jest przy tym coraz drożej – bo przedsiębiorcy wyższe koszty przygotowania bazy turystycznej przerzucają na klientów. Optymistyczne jest to, że branża swoją sytuację – pomimo trwającej wojny za wschodnią granicą – już teraz ocenia jako lepszą niż podczas koronakryzysu.

Chociaż według danych Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP) kwiecień był kolejnym miesiącem poprawy wyników w stosunku do kwietnia ub.r. i – jak dotąd – najlepszym miesiącem w tym roku, to okres Świąt Wielkanocnych oraz początek tzw. długiego weekendu majowego, które tradycyjnie ściągają ludzi do miejsc turystycznych, nie były dla branży hotelarskiej dobre. Ponad dwa lata pandemii, inflacja, a teraz wojna na Ukrainie niekorzystnie oddziałują na branżę HoReCa. Jeszcze trzy-cztery lata temu o atrakcyjniejsze miejsca noclegowe w święta czy długi weekend klienci niemal się bili. Teraz satysfakcjonujący poziom obłożenia, powyżej 50 proc., uzyskała zaledwie nieco ponad połowa hoteli.

Pomogli Ukraińcy

W takim zapełnieniu obiektów pomogli Ukraińcy. W kwietniu w 43 proc. ankietowanych hoteli – jak czytamy w oficjalnym przekazie – przebywali obywatele Ukrainy. Według powielanej w mediach informacji były to przede wszystkim matki z dziećmi – łącznie podawana jest liczba 6,4 tys. osób. Niby nie tak dużo w skali całego kraju. Niemniej daje to średnią 100 osób na przyjmujący hotel. Z dostępnych informacji nie wynika jednak, kto pokrywał (czy pokrywa) rachunki za te pobyty. Można tylko przypuszczać, że nasi wyjątkowi goście w dużej części płacili sami za siebie (do Polski dotarła wszak znacząca grupa zauważalnie zamożnych uciekinierów z Ukrainy).

W maju też nie jest rewelacyjnie. Nieco ponad 30 proc. hoteli mówi o obłożeniu poniżej 30 proc. Taki sam odsetek obiektów podaje, że ma powyżej 50 proc. zajętych miejsc. Z perspektywy maja, zwłaszcza jego początku, prognozy rezerwacji na lipiec jawią się branży jako bardzo słabe.

– Stawia to pod znakiem zapytania sezon wakacyjny w Polsce i rodzi obawę, że podobnie jak weekend majowy, będzie on słabszy niż rok temu – uważa Marcin Mączyński, sekretarz generalnego IGHP.

Jest coraz drożej, bo koszty i wojna

Tajemnica niezadowalającej frekwencji turystów, a przede wszystkim pesymistycznych prognoz na lato, tkwi tym razem nie w obawie przed koniecznością wypełnienia restrykcyjnych zaleceń pandemicznych (których już niemal nie ma) czy przed zarażeniem się (trudno zarazić się czymś, o czym już nawet media nie informują, że nadal istnieje). Tym razem chodzi o to, że jest morderczo drogo. Potencjalni goście nauczyli się już w perfekcyjny sposób porównywać ceny i oferowane warunki pobytu i w wielu przypadkach wolą wybierać destynacje zagraniczne.

O utrzymującym się trendzie wzrostu cen mówią otwarcie także sami hotelarze. Aż 70 proc. przedsiębiorców hotelowych przyznało, że jest wyraźnie drożej, zwłaszcza w stosunku do przedpandemicznego 2019 r. Ale ceny wzrosły nawet w relacji do kwietnia zeszłego roku, o czym mówi aż 80 proc. przedsiębiorców prowadzących obiekty turystyczne oraz gastronomiczne. Konieczność podnoszenia cen uzasadniają dynamicznie rosnącymi kosztami towarów i usług, w tym przede wszystkim nośników energii – gazu, energii elektrycznej, ale także wynagrodzeń.
– Ekonomiczne konsekwencje wojny na Ukrainie są kolejnym czynnikiem wymuszającym te wzrosty – twierdzi IGHP, chociaż jakiegoś wyjątkowego mechanizmu powodującego przełożenie się tej wojny na ceny już nie pokazuje.

Widać światełko w tunelu

Dobrym miernikiem kondycji branży jest poziom spodziewanych w niej inwestycji. Według Barometru EFL dla HoReCa na II kwartał 2022, niemal sto procent przedsiębiorców prognozuje podobny poziom inwestycji co kwartał wcześniej, połowa spadek sprzedaży, a 40 proc. przewiduje pogorszenie płynności finansowej. I jest to, niestety, najwięcej negatywnych wskazań pośród sześciu badanych sektorów gospodarki. Niemniej, nie wszyscy wstrzymują się ze zwiększeniem inwestycji.

– HoReCa najgorzej ocenia swoją obecną sytuację, a opinie na temat sprzedaży czy inwestycji są najbardziej negatywne ze wszystkich badanych branż. Jednak w porównaniu do pierwszego tegorocznego pomiaru, jest lepiej. I liczę, że piętnaście procent optymistów, którzy spodziewają się lepszej sytuacji w najbliższych miesiącach, to właśnie jest ta przysłowiowa „jaskółka” – mówi Radosław Woźniak, prezes EFL.

Wpływ wojny toczącej się na terenie Ukrainy odczuwany jest przez HoReCa oczywiście negatywnie. Koronakryzys i związane z nim lockdowny były jednak dla tego sektora wyraźnie gorsze. Aż 96 proc. restauratorów i hotelarzy uważa, że COVID-19 dał im się mocno we znaki – o negatywnym oddziaływaniu wojny na ich działalność gospodarczą mówi znacznie mniej przedsiębiorców.

Hotelarze i restauratorzy co prawda nie planują nowych inwestycji, ale też nie porzucają wcześniej zaplanowanych. Nie jest więc aż tak źle – a może być lepiej. Wobec tego nie wydaje się, by rząd skonstruował dla nich jakiś rodzaj tarczy finansowej, na podobieństwo wdrożonej podczas pandemii koronawirusa.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA