W rozmowie z TV Republika Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej i prezydent Euracoal, powiedział, że wprowadzenie unijnego przepisu dotyczącego redukcji emisji metanu w proponowanym kształcie oznacza zamknięcie siedmiu kopalń PGG S.A. w 2027 r., a następnie w 2031 r. kolejnych dwóch. Ostatnie trzy kopalnie wydobywałyby węgiel do 2037 r.
Projekt proponowanego rozporządzenia wprowadza normę 5 t metanu na 1000 t wydobytego węgla w 2027 r., a w 2031 to 3 t metanu na 1000 t węgla. Tymczasem polskie kopalnie emitują średnio od 8 do 14 t metanu na 1000 t wydobytego węgla. W rezultacie zostaną obłożone karami za przekroczenie norm. Dla PGG oznacza to opłatę na poziomie 1,5 mld zł rocznie. W Polsce ponad 80 proc. wydobywanego węgla kamiennego pochodzi z pokładów metanowych. Co więcej, z technicznego punktu widzenia nie jest możliwe wykorzystanie w 100 proc. metanu ujmowanego przez odmetanowanie, dlatego jego część musi być spalana lub wypuszczana do atmosfery.
– To rozporządzenie zamyka możliwość prowadzenia produkcji węgla w Polsce, natomiast jest łagodne dla importerów. Bo w przypadku importerów wystarczą składane przez nich oświadczenia, że dochowali wszelkiej staranności, choć w rzeczywistości metan w ich przypadku ulatuje w powietrze i nie jest ujmowany podczas produkcji – zauważa prezes Rogala.
Unijne rozporządzenie metanowe jest działaniem wbrew wynegocjowanej w Polsce umowie społecznej, w której przyjęto, że kopalnie zostaną zamknięte do 2049 r. O wszystkim przesądzi głosowanie w Parlamencie Europejskim.
Zobacz także: Unia chce zamknąć kopalnie tylnymi drzwiami