fbpx
piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatUnia marnuje dotacje na Ukrainie

Unia marnuje dotacje na Ukrainie

Nowy projekt finansowany przez Unię Europejską został uruchomiony przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa na zachodniej Ukrainie, ale fundusze nie są kierowane do najbardziej dotkniętych wojną.

Według raportu FAO jedenaście miesięcy wojny na Ukrainie doprowadziło do zakłóceń w gospodarce oraz do zniszczenia upraw i infrastruktury, zmuszając aż 25 proc. ukraińskiej ludności wiejskiej zajmującej się rolnictwem do zaprzestania lub ograniczenia swojej działalności.

Unijny projekt rozpocznie się w marcu 2023 r. i ma na celu sfinansowanie odbudowy i rozwoju rolniczych powiązań w zachodnich obwodach lwowskim, iwano-frankowskim, zakarpackim i części obwodu czerniowieckiego kwotą 14,6 mln EUR. Jednak niektóre zainteresowane strony zwracają uwagę, że fundusze nie są kierowane do najbardziej potrzebujących.

– Widzę, że ten projekt pomaga rolnikom na zachodzie, ale nie sądzę, żeby to oni ucierpieli najbardziej — powiedziała serwisowi EURACTIV Natalia Gordijczuk, szefowa organizacji non-profit Ukraińska Dolina Żywności i właścicielka firmy zajmującej się dystrybucją żywności.

Dzieje się tak dlatego, że pagórkowaty krajobraz zachodniej Ukrainy oznacza, że „nie ma tych rozległych pól uprawnych, ale więcej tego, co nazywamy biznesem niszowym”, takim jak turystyka lub hodowla zwierząt, takich jak owce i kozy na ser i mleko, a także wina i miód. Zdaniem Gordijczuk regiony, które nie są objęte finansowaniem, mają większe gospodarstwa, gdzie uprawiane są takie rośliny, jak pszenica, kukurydza i słonecznik. I to te regiony „zapewniają bezpieczeństwo żywnościowe”, co oznacza, że unijne dotacje nie będą przełomem, bo po prostu trafią nie tam, gdzie potrzeba.

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

Ile kosztuje godzina pracy w Unii Europejskiej?

Eurostat opublikował dane na temat godzinowych kosztów pracy w poszczególnych państwach należących do Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

Niemcy będą kontrolować, na co migranci wydają pieniądze

Władze Hamburga przestały wypłacać gotówkę ubiegającym się o azyl migrantom i zastąpiły ją doładowaniami określonych kwot na karty płatnicze.
< 1 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA

Ludzie nie chcą mieszkać w wiatrakowym lesie [WYWIAD]

Wiatraki oznaczają dewastację terenu w obrębie wielu kilometrów, zabijają ptaki, a ludziom nie dają normalnie żyć – mówi Tomasz Berliński, mieszkaniec pięknych przyrodniczo terenów gminy Górowo Iławeckie, gdzie ma powstać elektrownia wiatrowa.
8 MIN CZYTANIA