– To kwestia indywidualnego podejścia, ale jeśli chcielibyśmy uśrednić i powiedzieć coś o skali podwyżek, to gdyby wniosek oscylował wokół 12 proc. łącznego rachunku, to prawdopodobnie byśmy go zaakceptowali – powiedział Gawin na antenie radia Tok FM.
Prezes URE był zapytany, czy zatem podwyżka rachunku o 12 proc. byłaby uzasadniona.
– Tak oceniliśmy w przypadku Tauronu Sprzedaż – odpowiedział Gawin.
Prezes URE zatwierdził wniosek taryfowy dla jednego sprzedawcy z urzędu – Tauronu Sprzedaż. Wzrost rachunków dla odbiorców firmy wyniesie od początku 2020 r. 12 proc., natomiast wzrost samej ceny energii wyniesie ok. 20 proc.
Pozostali sprzedawcy z urzędu (PGE, Energa i Enea), według prezesa URE, nie zastosowały się do wezwań regulatora i przedstawiły koszty, które nie miały uzasadnienia. Oznacza to, że odbiorcy tych koncernów będą od 1 stycznia 2020 r. płacić dotychczasową cenę za energię elektryczną.
Spółki mają możliwość odwołać się od decyzji. Mogą dokonać korekt we wniosku lub przedstawić nowy.
– Dialog jest otwarty i czekam na reakcje spółek – mówi prezes URE.
JS/PAP