Po tym jak rumuński regulator ASF ogłosił niewypłacalność i cofnął licencję największemu w kraju ubezpieczycielowi samochodowemu firmie Euroins, który jest częścią holdingu Eurohold, Asen Hristow, przewodniczący rady nadzorczej Eurohold Bułgaria AD, poinformował opinię publiczną o nieprawidłowościach – podaje serwis EURACTIV.com.
Hristow pokazał grafiki ilustrujące dobrą sytuację Euroholdu. Powiedział, że holding będzie dochodził w sądzie 500 mln euro strat z tytułu utraty inwestycji i poniesionych szkód. Ponadto do tej sumy należy dodać 400 mln euro jako straty FGA, samochodowego funduszu gwarancyjnego oraz oczekiwany wzrost cen reasekuracji. To w sumie 1 mld euro. W tej sytuacji Asen Hristow zagroził, że albo ASF przyznaje się do błędu, wycofa swoją decyzję i zwróci licencję Euroinsowi, albo rumuński podatnik będzie musiał zapłacić 1 mld euro.
– Próbują oszukać całe państwo rumuńskie, ale także wywołać kryzys polityczny. Tak, niektórzy z nich ukończyli studia w Moskwie, ale to już inna sprawa – powiedział Hristow.
Problem polega na tym, że na rumuńskim rynku ubezpieczeń brakuje konkurencji. Po cofnięciu licencji firmie Euroins działa tam zaledwie osiem firm – ubezpieczycieli samochodowych, które sprzedają polisy odpowiedzialności cywilnej. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii jest 200 takich firm, we Włoszech – 178 firm, a w Polsce – 35 firm – podaje w swojej informacji EURACTIV.com.