Polska gospodarka w 2024 r. przyspieszy, dzięki czemu zmniejszy się zadłużenie Polaków – przewidują analitycy Krajowego Rejestru Długów. Przedsiębiorcom nadal będą jednak doskwierać zatory płatnicze, a zmniejszenia liczby bankructw możemy oczekiwać dopiero w roku 2025.
W 2023 r. rosło zadłużenie notowane w KRD, bo do końca listopada długi przedsiębiorców poszybowały o 1,1 mld złotych, a konsumentów o 2,4 mld złotych. W minionych 12 miesiącach mieliśmy też rekordowo dużo bankructw, bo w 2023 r. sądy ogłosiły aż 21 tys. upadłości konsumenckich, a niewypłacalność ogłosiło 4,65 tys. firm, czyli o 70 proc. więcej niż rok wcześniej. Mimo to, zdaniem prezesa KRD Adama Łąckiego, najgorsze jest za nami, bo wstępne dane za grudzień 2023 r. mówią o niewielkim spadku zadłużenia zarówno śród konsumentów, jak i przedsiębiorców.
Ten trend powinien się pogłębiać w nowym roku, ale przestrzegam przed nadmiernym optymizmem. Spadki nie będą na tyle duże, żeby zatory płatnicze przestały być jedną z głównych barier w rozwoju polskich firm. Liczba dłużników nadal będzie spora, więc przy doborze klientów wskazana jest ostrożność
– powiedział Adam Łącki w informacji prasowej.
Sytuację polskiej gospodarki powinna polepszyć poprawa koniunktury w Europie oraz odblokowanie KPO dla Polski. Rosnące płace oraz zapowiadane w budżetówce podwyżki najpewniej przełożą się na wzrost konsumpcji, ale też ułatwią Polakom spłacanie swoich zobowiązań.
Zatory płatnicze nie znikną
Niestety, według KRD w Polsce nie znikną zatory płatnicze, bo wielu przedsiębiorców zaległe faktury traktuje jako swego rodzaju nieformalny kredyt.
W czasach niskich stóp procentowych było ono marginalne. Kredyty były łatwo dostępne i nisko oprocentowane, nie opłacało się więc tak postępować. Sytuacja uległa zmianie pod koniec 2021 roku, kiedy stopy procentowe zaczęły gwałtownie rosnąć. W ubiegłym roku kredytowanie kosztem kontrahentów było już mocno widoczne. Przy przewidywanym na ten rok poziomie inflacji 5-6 procent to „wygodne” podejście przedsiębiorców będzie się utrzymywać. Zwłaszcza że – jak wynika z naszych badań – 44 proc. firm akceptuje takie działanie
– zauważył Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Co więcej, badanie „Etyka płatnicza przedsiębiorców” przeprowadzone na zlecenie Kaczmarski Inkasso w III kwartale 2023 r. wykazało, że prawie 9 na 10 mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw zwleka przynajmniej kilka dni zanim upomni się o zaległą płatność u kontrahenta, zaś co piąte monituje dopiero po upływie kilku tygodni. Takie podejście nie pomaga w zwalczaniu zatorów płatniczych.