Nowe przepisy zostały uchwalone w lutym i właśnie teraz weszły w życie. Dotyczą wszystkich pracujących – zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym.
Pracownicy mają teraz dwie możliwości. Pierwszą jest praca przez dziewięć i pół godziny przez cztery dni w tygodniu. Drugą jest wykonywanie obowiązków służbowych na dotychczasowych warunkach, czyli przez osiem godzin i pięć dni w tygodniu. Zgodnie z wprowadzonymi zasadami, każdy może wybrać najbardziej dogodną dla siebie opcję.
Premier Belgii Alexander de Croo wyraził nadzieję, że ta zmiana doprowadzi do większej elastyczności rynku pracy. Działanie to ma być krokiem dla całej gospodarki w kierunku zwiększenia jej innowacyjności, zrównoważenia i cyfryzacji. Dodatkowo mieszkańcy kraju zdobędą w ten sposób większą możliwość organizowania sobie czasu pracy.
Dotychczas tylko w dwóch państwach świata wprowadzono podobne rozwiązania: w Islandii i Nowej Zelandii. W szeregu kolejnych – Irlandii, Wielkiej Brytanii, USA, czy Kanadzie – podobne inicjatywy były realizowane w ramach pilotażowych programów. Jednak najczęściej w tych eksperymentach forsowany jest model, w którym za pracę przez cztery dni bez dodatkowych godzin wypłacane jest zatrudnionym osobom takie samo wynagrodzenie jak wcześniej za pięć dni pracy.
Euronews.com