Strefa euro, która w ostatnich miesiącach już wykazywała pewne oznaki spowolnienia, gwałtownie wyhamowała po wybuchu wojny na Ukrainie. Rosyjska inwazja spowodowała wzrost cen wielu surowców, zwłaszcza energetycznych, pogłębiła zakłócenia w łańcuchach dostaw i obniżyła zaufanie inwestorów. Comiesięczny raport wskaźników wyprzedzając tzw. composite leading indicator (CLI) publikowanych przez OECD wskazuje na kolejny spadek w marcu. Średnia dla gospodarek rozwiniętych w ostatnim miesiącu spadła o 0,18 pkt, osiągając 100,3 pkt. Jeżeli wartość wskaźnika wynosi powyżej 100 pkt., to mamy do czynienia z ekspansją gospodarki, CLI poniżej poziomu 100 pkt. oznacza spadek koniunktury. W Unii Europejskiej CLI obecnie znajduje się w trendzie spadkowym, a ostatni wynik to największy spadek od początku kryzysu koronawirusa.
Spowolnienie w Europie to zjawisko powszechne z nielicznymi wyjątkami. Najbardziej z powodu pogorszenia koniunktury gospodarczej po wojnie cierpi Estonia ze stratą 56 pkt i spadkiem do poziomu 100,55 pkt, następnie Szwecja (która straciła 0,46 i spadła poniżej 100 punktów, do 99,58) i Finlandia (spadek o 0,39 setnych). Analitycy zauważają, że zrozumiałym jest że kraje graniczące z Rosją zostały najbardziej dotknięte kryzysem gospodarczym na skutek wybuchu wojny, jednak spowolnienie odnotowano również w pozostałej części Starego Kontynentu.
Wśród krajów z tendencją spowalniającą wymienić należy Francję ze stratą 0,25 pkt, następnie Włochy (0,24), Holandię (0,21), Hiszpanię (0,16) i Niemcy (0,12). I chociaż nasz zachodni sąsiad odnotował jeden z najmniejszych spadków wskaźnika, to należy zauważyć, że spowolnienie gospodarcze w Niemczech ma charakter postępujący i trwa od kilku miesięcy. Sytuacja gospodarcza kraju nad Renem spowodowana jest głównie przerwą w łańcuchu dostaw i trwającym od miesięcy wzrostem kosztów produkcji. Jedynymi wyjątkami są Słowenia, Czechy i Słowacja, wskaźniki CLI w tych krajach minimalnie wzrosły, prawie nie mając wpływu na europejską średnią.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez OECD, utrata tempa wzrostu gospodarczego ma miejsce w Europie, podczas gdy inne gospodarki odnotowują stabilny wzrost. Powyższe zauważono również w komunikacie prasowym, podkreślając kontrast między Europą a resztą świata. W rzeczywistości degradacja Starego Kontynentu kontrastuje z poprawą Stanów Zjednoczonych (nawet jeśli jest to zaledwie 0,03 pkt) czy utrzymaniem tempa w Japonii. Z drugiej strony, wśród rynków wschodzących, które nie są częścią OECD, Chiny i Indie nadal wskazują na „stabilny wzrost”.
Organizacja zastrzega jednak, że opublikowane wskaźniki należy interpretować ostrożnie. Aktualne analizy wszystkich organizacji, które ogłaszają swoje prognozy, w dużej mierze zależą od dalszego zachowania Rosji. Oznacza to, że w zależności od czasu trwania i intensywności wojny szkody gospodarcze mogą być większe lub mniejsze. Ponadto wątpliwości pozostają również w związku z kryzysem koronawirusa i możliwymi nowymi wariantami, które zrujnują ożywienie i otwarcie gospodarcze po ciemnym okresie naznaczonym ograniczeniami zdrowotnymi.