Analiza PKO Banku Polskiego wykazała, że w tym roku w większości polskich miejscowości wakacyjnych ceny są niższe niż w 2022 r. To skutek ograniczania wydatków w polskich gospodarstwach domowych, ale też wynik rosnącej popularności urlopów zagranicznych.
W czerwcu 2023 r. w większości kurortów ceny były niższe nawet niż w marcu, co może świadczyć o mniejszym obłożeniu obiektów niż spodziewali się wynajmujący. Ceny spadły od morza po Tatry.
W efekcie większość analizowanych miejscowości turystycznych dysponowała w połowie czerwca wyższym poziomem oferty apartamentów na wakacje niż rok temu. Według naszych szacunków największy stopień wykorzystania miejsc notujemy w miejscowościach zlokalizowanych nad morzem, natomiast w górach ich wykorzystanie latem jest nawet o 20 pkt. proc. niższe.
– napisano w analizie PKO BP.
Gorsze czasy nadeszły również dla deweloperów, którzy są już mniej zainteresowani lokalizacjami w regionach atrakcyjnych turystycznie. Ekonomiści PKO BP zaobserwowali, że od początku 2023 r. wystąpił wyraźny spadek liczby rozpoczynanych inwestycji i wydawanych pozwoleń na budowę. Jeśli już deweloperzy decydują się na jakieś inwestycje, to raczej wybierają lokalizacje nadmorskie, co może być podyktowane lepszą dostępnością działek nad Bałtykiem niż w górach.
Analitycy PKO BP prognozują, że na razie nie powinniśmy oczekiwać odbicia na rynku deweloperskim, gdyż ze względu na gorsze czasy Polacy rzadziej decydują się na wynajem krótkoterminowy. Niewykluczone jednak, że wraz ze wzrostem zarobków sytuacja zmieni się dla inwestorów na lepsze już w 2024 roku.
Źródło: PAP