Obszerny raport na temat sytuacji energetycznej Niemiec opublikował państwowy Federalny Urząd Statystyczny. Zgodnie z przedstawionymi przez niego danymi, w poprzednim roku z węgla pochodziło 33,3 proc. wytworzonej w kraju energii elektrycznej. Oznacza to wzrost udziału tego surowca w krajowym miksie energetycznym o 8,4 proc. względem roku wcześniejszego.
Drugim najważniejszym źródłem pozyskania energii były wiatraki, z których pochodziło 24 proc. wytworzonej energii.
Wyraźny wzrost zanotowano w pozyskiwaniu energii z paneli słonecznych (odpowiadających za zaspokojenie ponad 10 proc. potrzeb państwa).
Nieznaczny spadek stwierdzono natomiast w produkcji energii z gazu (do 11,4 proc. udziału, a wyraźny w energii atomowej stanowiącej zaledwie 6,4 proc. w niemieckim miksie (podczas gdy w 2021 roku było to jeszcze 12,6 proc.).
W najbliższych latach władze w Berlinie zamierzają zwiększać głównie produkcję energii słonecznej. Obecnie oparta jest ona głównie na panelach, z których 87 proc. Niemcy sprowadzają z Chin.
Rząd dąży do celu, którym jest osiągnięcie stanu neutralności klimatycznej w 2045 roku. Aby go zrealizować Niemcy będą rozwijać zwłaszcza energetykę wiatrową i słoneczną.