fbpx
czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaFelieton„Więcej Misesa...”, czyli skuteczny bat na socjalistyczny model gospodarki

„Więcej Misesa…”, czyli skuteczny bat na socjalistyczny model gospodarki

Na czym polega fenomen Ludwiga von Misesa?

Von Mises był ekonomistą, który potrafił łączyć ekonomię z innymi naukami i filozofią. Urodził się we Lwowie, mieszkał przy ulicy Jagiellońskiej, w młodości wyjechał do Wiednia, gdzie uczęszczał do szkoły, a później też rozpoczął studia. Walczył w pierwszej wojnie światowej, przed jak i po wojnie uczył, wykładał, tłumaczył ekonomię, pisał książki. Uratował powojenną Austrię przed hiperinflacją i nacjonalizacją większości gospodarki, bo potrafił przekonać polityków i udowodnić im, że to złe rozwiązanie. W wyniku zajęcia Austrii przez hitlerowskie Niemcy stracił majątek pozostawiony w Wiedniu. Przez Szwajcarię i Francję wyemigrował do Ameryki. W Nowym Jorku zaczął nowe, początkowo bardzo trudne życie. W zmienionej rzeczywistości, obcym otoczeniu, ale też przy wsparciu żony, przyjaciół i zwolenników, odzyskał pozycję uczonego, dał intelektualną amunicję dla budującego się w Stanach Zjednoczonych ruchu libertariańskiego, wspomógł wiele inicjatyw naukowych i edukacyjnych, wydał swoje opus magnum „Ludzkie działanie” uważane za jeden z ważniejszych traktatów ekonomicznych, jakie powstały w XX wieku. Zmarł w 1973 roku. Rok po jego śmierci jeden z jego uczniów, Fryderyk August von Hayek, otrzymał nagrodę Nobla z ekonomii.

Jakie jest główne przesłanie filozofii von Misesa?

Mises był ekonomicznym liberałem którego polityczne poglądy z dzisiejszej perspektywy można określić jako libertariańskie lub bardzo bliskie libertarianizmowi. Mises był zdania, że ekspansja wolnego rynku, podział pracy i inwestycje kapitału prywatnego to jedyna możliwa droga do dobrobytu. Polemizował z poglądami socjalistycznymi i komunistycznymi, uważał, że brak własności prywatnej uniemożliwia racjonalne ustalenie celu i racjonalny szacunek kosztów. Sprzeciwiał się interwencji państwa w gospodarkę. Państwo widział jako konieczne, ale chciał, by było ono wycofane do sfery tradycyjnie rozumianej jako państwowa, czyli obrony zewnętrznej i wewnętrznej oraz stanowienia prawa.

Co dzisiejszy świat może zaczerpnąć z von Misesa?

Osiągnięcia Misesa nie zdezaktualizowały się, nawet mimo tego, że zmarł ponad 40 lat temu. Najważniejsza reguła wypływająca z jego prac i wciąż aktualna to wskazanie na przewagę prywatnej własności i dobrowolności od mniej efektywnego etatyzmu (kontroli państwa nad gospodarką) i przymusu. Mises wskazywał na to, że jasno ustalone prawa własności, stabilne prawo, pozostawienie gospodarki w rękach pracodawców i pracowników, a nie polityków i urzędników, jest lepsze, bardziej moralne, bardziej zyskowne. Widzimy to do dzisiaj. Kraje, w których prawo jest szanowane i przestrzegane, w których własność prywatna jest szanowana i chroniona i w których panuje społeczny, ekonomiczny i polityczny liberalizm – szeroko rozumiany, rzecz jasna – to kraje, w których żyje się lepiej, które są zamożniejsze, do których się emigruje, a nie te, z których się wyjeżdża.

Jak von Mises definiował stosunki pracownik – pracodawca?

Najlepiej opisuje to jeden z jego cytatów: „Pracownik nie jest winien swemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa. Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę, będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem”. Relacje pracodawca – pracownik powinny polegać na wzajemnym szacunku. Na rynku nie ma panów ani służących, są tylko strony umów, partnerzy. Lepiej dostosowani do zaspokajania nie tylko potrzeb konsumentów, ale też swoich pracowników przedsiębiorcy, mogą liczyć na zainteresowanie lepszych, bardziej efektywnych pracowników. W ten sposób, o ile prawo działa i umowy są respektowane (do czego potrzeba pilnującego tego regulatora, ale też kultury biznesowej pracowników i pracodawców), odpowiedzialni pracownicy i odpowiedzialni pracodawcy spychają na margines tych, którzy nie szanują umów, jakie sami podpisali.

Jakie są główne osiągnięcia von Misesa na polu gospodarczym?

Uratowanie Austrii (po I wojnie światowej) przed zupełnym rozpadem ekonomicznym oraz wykształcenie pokolenia ekonomistów, którzy do dziś przekonują społeczeństwo i polityków do wolnego rynku. Jacques Rueff, doradca generała i prezydenta Francji Charlesa de Gaulla, był przyjacielem i zwolennikiem Misesa. Wolnorynkowe odrodzenie lat 80. (reaganomika i tatcheryzm) były możliwe częściowo dzięki stworzeniu klimatu intelektualnego, jaki budował Mises. To był jeden z najbardziej wpływowych uczonych w XX wieku i co ciekawe – jego „życie po życiu” daje mu więcej sławy niż czasy, w których faktycznie żył. Dlaczego? Bo Mises przewidział bankructwo keynesizmu (stagflacja) i upadek komunizmu ze względu na jego ekonomiczną niewydolność. O Misesie można wręcz powiedzieć, że był batem na socjalistyczny model gospodarki. Zresztą jego przewidywania sprawdziły się w stu procentach.

Któraś z myśli von Misesa szczególnie pana zainspirowała?

Podzielam wiele poglądów, które głosił von Mises. Uważam, że wolność jest lepsza niż przymus, a także bardziej moralna. Jestem Polakiem, znam historię, wiem, z czym mieliśmy do czynienia i z jakimi państwami-potworami musieli się mierzyć moi przodkowie. Oba te państwa, III Rzesza i ZSRR, były totalnym zaprzeczeniem tego, co proponował Mises. Jego osiągnięcia muszą być widoczne po to, aby chroniły nas przed odrodzeniem się pomysłów, w których to człowiek jest niczym, a państwo/rasa/klasa wszystkim.

Jaki był stosunek von Misesa do kapitalizmu?

Pozytywny. Uważał kapitalizm za dobre rozwiązanie harmonizujące interesy ekonomiczne. Oczywiście, nie uważał go za doskonały system ekonomiczny, ale na pewno za najlepszy z dostępnych. Mises był uczonym, a nie praktykiem kapitalizmu. Możemy powiedzieć, że np. Henry Ford albo Andrew Carnegie w jakiś sposób udoskonalili kapitalizm. Mises, jako uczony, udoskonalił argumentację na jego rzecz, łącząc rozumienie kapitalizmu z prakseologią, nauką o ludzkim działaniu.

Mimo jednak tego niewątpliwego dobrobytu, przez kapitalistyczną Europę Zachodnią oraz przez USA „przetoczyła się” rewolucja w 1968 r. o zabarwieniu stricte komunistycznym…

To jest bardzo złożona sprawa. Działo się tak dlatego, że pewne trendy i pomysły wykute na uniwersytetach dzięki umiejętnej pracy intelektualistów związanych z lewicową stroną przestrzeni ideowo-politycznej stawały się popularne w społeczeństwie. Inaczej mówiąc, byli ludzie, którzy potrafili zbudować popyt na takie a nie inne myśli i idee, a potem ten popyt zaspokoić. Ruch libertariański, czyli kreatorzy popytu na treści afirmujące ludzką wolność, w latach 60. tak naprawdę dopiero powstawał i był dużo słabszy niż dzisiaj. Nieporównywalnie słabszy.

Czy von Mises był patriotą? Pytam także pod kątem patriotyzmu gospodarczego.

Był patriotą, bronił podczas wojny swojego kraju (Austro-Węgry) przed dużo mniej wolnościową carską Rosją. Nie pisał jednak bezpośrednio o patriotyzmie konsumenckim. Prawdopodobnie jednak, to moja interpretacja jego myśli, stawiałby na wolną wymianę międzynarodową jako bardziej efektywną. Dopuszczałby jednak dobrowolny i oddolny patriotyzm gospodarczy, o ile nie byłby on zadekretowany odgórnie. Jednocześnie zapewne widziałby taki patriotyzm jako mniej wydajne narzędzie wymiany niż kupowanie po prostu tanich i dobrych produktów, bez względu na to, jaka jest na nich metka.

Która z myśli von Misesa stała się dla pana szczególnie odkrywcza?

Przemawia do mnie wolnościowość Misesa, zaczynanie analizy od jednostki, nie od grupy, szukanie człowieka w ekonomii i wskazywanie na dobrowolność jako rozsądne rozwiązanie. Podobają mi się też cechy charakteru Misesa, jego zdolność do odbudowania swojego świata na nowo, umiejętność wspierania innych i popychania cudzych karier do przodu, poleganie na rozsądku, a nie swoich uprzedzeniach. Tego też możemy się od niego nauczyć.

Jaka jest pamięć o nim w naszych czasach?

O dziwo, bardzo żywa. Jest on upamiętniony we Lwowie (zdjęcie główne – nasz rozmówca obok tablicy na budynku, w którym mieszkał von Mises – przyp. red.), w Austrii, gdzie prowadził swoje prywatne seminaria w okresie międzywojennym. Pamięć o nim nie zaginęła także w USA. ,gdzie mieszkał i żył od 1940 roku. Razem z reżyserem Pawłem Bogoczem realizujemy właśnie film dokumentalny o Ludwigu von Misesie.

Rozwijając poprzednie pytanie: w jakich krajach jest najbardziej znany?

Otwieram google trends i wpisuję „Ludwig von Mises”. Pierwsze dziesięć krajów, jakie wyskakują, to: Gwatemala, Salwador, Brazylia, Argentyna, Chile, Peru, Austria, Hiszpania, Polska, Kolumbia. Kolejne to: Niemcy, Meksyk Grecja, USA, Szwecja. Jak widzimy, pierwsza dziesiątka to często kraje biedne lub na dorobku. Tam Mises jest popularny dlatego, że proponuje skuteczną ścieżkę rozwoju i wydobycia się z biedy. Zresztą zapewne najbardziej – zarówno w Polsce, jak i na świecie – znany jest dzięki książce „Ludzkie Działanie” (Human Action), najważniejszej pozycji, jaką napisał.
Podczas realizacji filmu, o którym wspomniałem, natrafiliśmy w Wiedniu na „przekrzykiwanie się” na napisy na murach. Ku naszemu zdziwieniu ktoś w napisie „Mehr Marx” (więcej Marksa) przekreślił nazwisko Marx i napisał…Mises. „Mehr Mises”.

Rozmawiał Jarosław Mańka

Jarosław Mańka
Jarosław Mańka
Dziennikarz, reżyser, scenarzysta i producent, autor kilkunastu filmów dokumentalnych i reportaży (kilka z nich nagrodzonych). Absolwent historii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pasjonat podróży i tajemnic historii. Propagator patriotyzmu gospodarczego. Współpracownik magazynu „Nasza Historia”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Markowanie polityki

Nie jest łatwo osiągnąć sukces, nie tylko w polityce, ale nawet w życiu. Bardzo często trzeba postępować niekonwencjonalnie, co w dawnych czasach nazywało się postępowaniem wbrew sumieniu. Dzisiaj już tak nie jest, bo dzisiaj, dzięki badaniom antropologicznym, już wiemy, że jak człowiek politykuje, to jego sumienie też politykuje, więc można mówić tylko o postępowaniu niekonwencjonalnym, a nie jakichś kompromisach z sumieniami.
5 MIN CZYTANIA

Kot w wózku. Nie mam z tym problemu, chyba że chodzi o politykę

Wyścig o ważny urząd nie powinien być wyścigiem obklejonych hasłami reklamowymi promocyjnych wózków. To przystoi w sklepie – też dlatego, że konsument i wyborca to dwie różne role.
5 MIN CZYTANIA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

1058. rocznica Chrztu Polski i… Narodowy Marsz Życia

14 kwietnia 966 r. książę Mieszko I przyjął chrzest, który stał się początkiem naszej państwowości. W dniu kolejnej rocznicy tego wydarzenia odbył się w Warszawie Narodowy Marsz Życia pod hasłem „Niech żyje Polska” .
4 MIN CZYTANIA

Po co nam samorządy [WYWIAD]

Samorządy mają już (po przełomie w 1989 r.) ponad 30 lat. Dobiega końca 8. – wydłużona o pół roku – kadencja. O pracy samorządowca opowiada nam Jerzy Zięty – krakowski radny, dziennikarz, organizator targów zdrowej żywności i koncertów muzycznych.
5 MIN CZYTANIA

Mistrz inżynierii mostowej i wielki polski filantrop

W tym roku mija 160 lat od otwarcia pierwszego warszawskiego stalowego mostu na Wiśle. Zaprojektował go Stanisław Kierbedź. Inny jego słynny most, zbudowany w Petersburgu, tak bardzo spodobał się carowi, że monarcha – jak głosi anegdota – spacerując po nim z Kierbedziem, z każdym mijanym przęsłem awansował konstruktora. Tym sposobem na końcu mostu Kierbedź był już generał-majorem.
10 MIN CZYTANIA