Eksperci organizacji Ekodija stwierdzili, że jedna trzecia ukraińskiego areału została w ostatnich miesiącach zniszczona lub zanieczyszczona. Stało się to m.in. w efekcie zalegania na polach złomu pochodzącego z pocisków czy wraków wojskowych pojazdów. Oprócz tego negatywnie na ziemię oddziałują różne chemikalia używane podczas działań wojennych.
Ekolodzy szacują, że na każde 100 ha gruntów rolnych, przypada teraz 50 ton znajdujących się na nich metali i niebezpiecznych substancji.
Państwowe instytucje twierdzą, że przez cztery miesiące trwania wojny zniszczono pola, których wartość sięga 80,5 mld hrywien (ponad 10 mld złotych).
Może to być szczególnie istotny problem dla odbudowy ukraińskiej gospodarki po zakończeniu konfliktu. Rolnictwo jest jednym z jej kluczowych sektorów, a przywrócenie pełnej wydajności gleby może zająć dużo czasu.
Przed inwazją Federacji Rosyjskiej w drugiej połowie lutego br., Ukraina była w światowej czołówce eksporterów pszenicy, kukurydzy i oleju słonecznikowego.
PAP