Oznacza to wzrost o niemal 30 proc. w stosunku do 2020 r. Ambasador Polski w Królestwie Belgii Rafał Siemianowski podaje, że polski eksport do Belgii wzrósł o ponad 24 proc., a import z tego kraju – o ok. 35 proc. Należy zaznaczyć, że wcześniej nasze saldo handlowe z Belgią było dodatnie, ale zmieniło się w ujemne z uwagi na wzrost importu farmaceutyków z Belgii, która jest określana „szczepionkowej doliny Europy”.
– W kontekście relacji gospodarczych warto wspomnieć o bardzo ważnym obszarze, który w najbliższych latach, dekadach, może rozwijać się szczególnie intensywnie. Chodzi o kwestie energetyczne. W czerwcu zorganizowaliśmy polsko-belgijską konferencję na temat wykorzystania wodoru. Udało się zgromadzić wiodące energetyczne spółki polskie i belgijskie, które rozwijają technologie wodorowe – powiedział Rafał Siemianowski. – Byli tam przedstawiciele administracji rządowej; zarówno z Polski z Ministerstwa Klimatu i Środowiska, jak i z Ministerstwa Energii z Belgii. Belgia jest w światowej awangardzie, jeśli chodzi o technologie wodorowe. Bruksela chce uczynić kraj nie tylko hubem, jeżeli chodzi o produkcję „zielonego” wodoru, ale także jeżeli chodzi o jego import do Europy przy wykorzystaniu belgijskiej infrastruktury portowej – dodał dyplomata.
Zwiększenia współpracy z Belgią i wsparcia z jej strony można też upatrywać w obszarze energetyki wiatrowej. W opinii Rafała Siemianowskiego Belgia jest otwarta na pomoc kwestii rozwiązań technologicznych, a jej doświadczenie w tej sferze jest bezcenne, biorąc pod uwagę intensywne wykorzystanie morskich farm wiatrowych przez ten kraj. Belgia jest również atrakcyjnym państwem pod względem surowcowym, gdyż stała się hubem gazowym dla Europy z Omanu i Namibii, a także chce rozwijać się pod kątem rynku wodoru.
PAP