Amerykańscy scenarzyści rozpoczęli swój protest na początku maja. Domagają się zmiany zasad ich wynagrodzeń, dotyczących głównie warunków współpracy z platformami streamingowymi. Ponadto oczekują, iż zostanie prawnie uregulowana kwestia wykorzystania sztucznej inteligencji w pracy twórczej.
W efekcie wstrzymania pracy przez scenarzystów, opóźnione zostały premiery takich filmów jak „Diuna: Part Two”, „Deadpool 3”, „Gladiator 2” czy „Mortal Kombat 2”.
Straty są już większe niż koszt spełnienia żądań scenarzystów
Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy opublikowało dane, z których wynika, że w branży rozrywkowej (obejmującej osoby zatrudnione przy produkcjach filmowych i telewizyjnych) pracowało w sierpniu o 17 tysięcy mniej osób niż w poprzednim miesiącu. Chodzi tu m.in. o specjalistów zajmujących się oświetleniem czy dźwiękiem na planach filmowych, którzy stracili zatrudnienie w efekcie przerwania prac nad obecnymi produkcjami i wstrzymaniem realizacji nowych.
Scenarzyści szacują, że spełnienie ich żądań przez studia filmowe oznacza wzrost ponoszonych przez nie kosztów o niecałe 430 milionów dolarów rocznie. Tymczasem tylko jedno studio Warner Bros. Discovery opublikowało szacunki, zgodnie z którymi z powodu strajku jego zyski będą w tym roku mniejsze od zakładanych o 300-500 milionów dolarów.
Ponadto władze Kalifornii twierdzą, że przez wstrzymanie prac w Hollywood gospodarka całego stanu straciła już 5 miliardów dolarów.
fortune.com