Jednocześnie sędziowie TSUE uznali, że banki nie mają prawa do dochodzenia podobnych roszczeń względem konsumentów.
Prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. Prawo to stoi natomiast na przeszkodzie temu, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów
– uznał TSUE.
Wyrok został wydany w związku ze skierowaniem do TSUE przez polski sąd zapytania, czy prawo unijne pozwala stronom umowy uznanej za nieważną żądać rekompensat wykraczających poza zwrot kwot zapłaconych i ustawowych odsetek za zwłokę.
Korzyść dla frankowiczów
Orzeczenie dla serwisu DoRzeczy.pl skomentowała radca prawny Katarzyna Wilk, dyrektor Kancelarii Mędrecki & Partners:
Tak jednoznaczne wnioski TSUE powinny wywołać skutek zniechęcający wobec przedsiębiorców stosujących nieuczciwe postanowienia w umowach z konsumentami. Natomiast, co do aktualnie toczących się postępowań sądowych, dzisiejsze orzeczenie powinno przełożyć się na wyroki oddalające powództwa banków, w zakresie, w jakim wykraczają one poza zwrot kapitału kredytu i odsetek za opóźnienie.
Cztery ryzyka
Z kolei Adrian Zwoliński, dyrektor Departamentu Rynku Finansowego i Prawa Korporacyjnego Konfederacji Lewiatan, wskazał cztery ryzyka płynące z wyroku TSUE:
Pierwsze dotyczy dosyć szeroko dyskutowanego ograniczenia możliwości finansowania gospodarki przez sektor bankowy w kontekście rosnących w przyszłości potrzeb kapitałowych. Drugie to spowolnienie rozwoju usług bankowych dla klientów m.in. ze względu na dalszą utratę atrakcyjności sektora w oczach inwestorów. Trzecie wiąże się z większymi kosztami części usług świadczonych przez banki. Czwarte jest ryzykiem prawnym, oznaczającym że przyjęta w wyroku daleko idąca interpretacja prawa wpłynie na inne branże zawierające długoterminowe umowy z konsumentami. W skrócie można powiedzieć, że skutkiem wyroku jest ryzyko nieefektywności ekonomicznej, które w razie jego zrealizowania poniosłyby firmy, konsumenci i banki.