Wzrost cen gazu, prądu i podstawowych surowców powoduje, że drastycznie rosną ceny wszystkich rodzajów papieru – od biurowego i gazetowego, przez opakowania i tekturę, aż po papier toaletowy. Tylko pulpa celulozowa, która jest niezbędna do produkcji każdego rodzaju papieru, w ciągu ostatniego pół roku podrożała o ponad 45 proc.
– Zwyżki cen są rzeczywiście bardzo wysokie i w takiej skali nienotowane od bardzo dawna – powiedziała cytowana przez „Rz” Aneta Muskała, prezes Stowarzyszenia Papierników Polskich. – Podwyżki cen w zasadzie wszystkich rodzajów papieru są wynikiem diametralnie wyższych kosztów. Pracuję w tej branży od 25 lat i takiego wzrostu kosztów podstawowych surowców i energii na przestrzeni jednego roku nie pamiętam – dodała.
Kolejnym problemem jest malejąca ilość drewna, które jest wykorzystywane do produkcji celulozy. Dzisiaj 10 ton celulozy kosztuje ponad 7 tys. dolarów, podczas gdy przed pandemią było to ok. 3 tys. dolarów. Aneta Muskała wskazuje, że dużym kłopotem jest też fracht z Azji, a przede wszystkim z Chin, gdzie w trakcie pandemii upadła największa celulozownia na świecie. Swoje robi również embargo Stanów Zjednoczonych na chińską celulozę, przez co Amerykanie kupują celulozę z Europy.
Prezes SPP w rozmowie z „Rz” wskazuje również na decyzję Lasów Państwowych, które ostatniej jesieni zmieniły zasady sprzedaży drewna, co spowodowało wzrost jego cen aż o kilkadziesiąt procent.
Wszystkie powyższe problemy powodują, że istnieje pewne ryzyko ograniczeń produkcji, co odbiłoby się na brakach dostępności różnego rodzaju papieru w sklepach.
Źródło: Rzeczpospolita