fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesEko-logika zmian w branży funeralnej

Eko-logika zmian w branży funeralnej

Może będzie normalniej: rządowa inicjatywa legislacyjna ma wreszcie wyeliminować patologie z branży pogrzebowej. Przy okazji jednak lobbowane są nowe – co najmniej dziwne – pomysły związane z kremacją. Dobrze byłoby też przyjrzeć się temu, jak wygląda zatrudnianie i sama praca przy pogrzebach. A wygląda źle.

Nowelizacja ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych jest niewątpliwie potrzebna. Ma wreszcie wprowadzić bardziej cywilizowane zasady, dotyczące np. przechowywania zwłok. Prawodawcy nie przyglądali się branży funeralnej od kilkudziesięciu lat. A nie jest tajemnicą, że wyrabiają się tam nieraz wielce niestosowne rzeczy. Przede wszystkim (chociaż nie tylko) – przy pochówkach. Dlatego teraz rynek ma zostać na nowo zorganizowany. Z jasno zarysowanymi wymogami dla przedsiębiorców, którzy chcą w tej branży działać. – Staraliśmy się, by wymogi dla firm nie były zbyt wygórowane. Sprowadzają się do niezbędnego minimum, czyli posiadania przynajmniej czterech miejsc chłodniczych, pomieszczenia do ubierania osoby zmarłej i zatrudniania przynajmniej czterech pracowników – powiedział PAP Robert Czyżak, szef Polskiej Izby Branży Pogrzebowej (PIBP), która jako izba gospodarcza ma znaczący wpływ na proces legislacyjny.

Co ma się zmienić

Mają powstać centralne rejestry osób pochowanych, zakładów pogrzebowych oraz aktów zgonu i osób skremowanych. Planowane jest też wprowadzenie elektronicznej karty zgonu. W założeniu chodzi o to, by rodzina zmarłego, wstrząśnięta dramatem, nie musiała nerwowo „kursować” pomiędzy szpitalem a urzędem stanu cywilnego. Wiele rzeczy będzie można załatwić zdalnie. Niewątpliwie są to dobre zmiany.

Skremować i po kłopocie?

Kontrowersyjna jest już natomiast propozycja, by na pochówek zmarłego na chorobę zakaźną dawał pozwolenie sanepid. Dość to drastyczna będzie ingerencja w swobody obywatelskie. Organizowanie pogrzebu za zgodą instytucji publicznej kojarzy się z państwem opartym bardziej na prawie dyktatu niż na demokratycznych zasadach. Branża ma tu inny pomysł. – Jest prostsze rozwiązanie. Osoby zmarłe na choroby zakaźne powinny być kremowane – proponuje w rozmowie z „Faktem” Krzysztof Wolicki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego.

Co jednak w sytuacji, gdy rodzina zmarłego np. z powodu wpisanego jako COVID-19, domaga się przed kremacją sekcji zwłok? Bo nie wierzy, że zgon nastąpił z powodu wpisanej przez lekarza przyczyny, a chory był zaniedbywany w szpitalu? Takie sytuacje można sobie z łatwością wyobrazić.

Ekologiczne trumny?

Ekologiczny „świr” dotarł już także do branży funeralnej. Krematoria miałyby obowiązkowo raportować o emisji spalin (obecnie robi to co dziesiąte). Jak można przypuszczać oczekuje się od nich, by spalały nieboszczyków bardziej ekologicznie.
A może jednak lepiej byłoby pomyśleć o kompostowaniu zwłok? Ekokorzyść będzie większa. Można by na nich sadzić na przykład jabłonki. Albo maliny. Kto co lubi – wyrosną zapewne soczyste.

Ekologiczne jakoby mają być kremacje przeprowadzane wyłącznie w drewnianych, nielakierowanych trumnach, czego część branży się domaga. Te kartonowe będą wykluczone. Dlaczego? – Trumny kartonowe mają mało wspólnego z ekologią. Karton powstaje w wyniku przetworzenia makulatury, a w makulaturze mamy chociażby farby drukarskie – przekonuje prezes PIBP.
Izba zamówiła badanie w Instytucie Chemii Przemysłowej. Wykazało ono, że trumna kartonowa ma w sobie całą tablicę Mendelejewa. W tym zabójczy arsen. Jest więc bardzo niedobra. Czy jednak Instytut i Izba wiedzą, że podczas spalania drewna powstaje znaczna ilość mniej lub bardziej niebezpiecznych związków? W każdym razie tak twierdzą wojujący z kominkami w domach eksperci-ekolodzy. Wydzielające się tlenki azotu (NOx), węgla (CO) oraz pyły (PM) to podobno główna przyczyna smogu. Niedobre są też fenole, aldehydy oraz węglowodory, trujące w kilkuset odmianach. Wszystko przez spalanie drewna. Trumny drewniane do wyjątków tu nie należą, bo chociaż nielakierowane, nadal są z drewna.

Według portalu KB.pl, pomagającego wyszukiwać usługi pogrzebowe, ceny popularnych trumien sosnowych zazwyczaj mieszczą się w przedziale 750-1 000 zł, a chętnie oferowanej klientom dębowej – 2900-3800 zł. Kartonowa kosztuje 150.

Problemem pracownicy

Mamy jeszcze inny problem. W Polsce funkcjonuje już blisko trzy tysiące zarejestrowanych zakładów pogrzebowych – tak można szacować. Niektóre są całkiem świeżymi firmami, powstały niedawno, bo w tej branży jest to dobry biznes. Do zorganizowania ceremonii pogrzebowej niezbędne są minimum cztery osoby. Na rynku działa sporo pseudofirm typu „krzak” zatrudniających jedną lub dwie plus dorywczo jeszcze kogoś. Na wsiach, czy w niewielkich miasteczkach bierze się ludzi do tej pracy „z łapanki”. Oczywiście bez przeszkolenia. Czasem byłego rolnika lub znajomego prezesa – najlepiej na rencie. Rzecz jasna, wszyscy „robią” na czarno.

Tak się to kręci od lat wielu nie tylko w mniejszych zakładach, ale także w większych, w dużych miastach. Śmiało można szacować, że nieuczciwie działających zakładów pogrzebowych jest w kraju połowa, czyli około 1500. Pomnóżmy to przez dwóch, trzech ludzi pracujących na czarno w każdym z nich. Minimum wyjdzie 3000-4500 pracowników kompletnie nieubezpieczonych.

Na dostosowanie się do zmian branża funeralna ma dostać trzy lata. Legislatorom i lobbistom też należy się stosowny czas. Na dodatkowe przemyślenia.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA