fbpx
wtorek, 19 marca, 2024
Strona głównaArchiwum"ZUS musi być umorzony a nie odroczony!"... Z Rzecznikiem MŚP rozmawiamy o...

„ZUS musi być umorzony a nie odroczony!”… Z Rzecznikiem MŚP rozmawiamy o tarczy antykryzysowej i sytuacji przedsiębiorców w obliczu pandemii koronawirusa

Jak wygląda obecnie sytuacja polskich małych i średnich przedsiębiorców w związku z pandemią koronawirusa? Jest źle, bardzo źle, czy już tragicznie?
Jest źle, a nawet bardzo źle. Tragicznie jeszcze bym nie powiedział. Po pierwsze, ludzie mają jakieś zapasy. Po drugie, nie skończył się miesiąc, więc jeszcze nie trzeba płacić wszystkich stałych kosztów. Ale to oczywiście kwestia dziesięciu dni. Przedsiębiorcy pozbawieni przychodu albo tacy, którym przychód bardzo mocno spadł, już widzą, że nie mają i nie będą mieli pieniędzy w kasie.

Brał Pan udział w przygotowaniach rządowego pakietu antykryzysowego?
Nie.

Dlaczego? Nie został Pan zaproszony, czy nie chciał wziąć w tych ustaleniach udziału?
Bardzo chętnie wziąłbym w nich udział, ale nie dostałem do konsultacji propozycji w tym pakiecie zawartych. Natomiast jak już pakiet został ogłoszony, od razu bardzo energicznie przystąpiliśmy do prac nad nim. Wspólnie z ponad dwustoma organizacjami, które zrzesza Rada Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP. Mamy dużo uwag, uszczegółowień i rozszerzeń, ale przede wszystkim w pierwszej kolejności trzeba znieść obciążenia biurokratyczne, które w całym tym pomyśle niesienia pomocy przedsiębiorcom są zawarte. Ta mitręga biurokratyczna przesunie ewentualną pomoc w czasie. A czasu nie ma.

No właśnie, wszyscy przedsiębiorcy powtarzają jak zaklęcie: kluczowy jest czas.
Zgadza się. I proszę zobaczyć, w pakiecie mamy na przykład zapis, że uprawnienie do pomocy nabywa przedsiębiorca, który wykaże, że miesiąc do miesiąca miał spadek obrotów o 15 proc., a dwa miesiące do dwóch miesięcy 25 proc. I co? Ma czekać następny miesiąc? A potem następne trzy miesiące? Przecież wtedy będzie już pozamiatane.

Dlaczego w tym pakiecie jest mowa o prolongatach i ratach, a nie ma nic o umorzeniu zobowiązań publicznoprawnych? Skąd teraz firmy mają na nie wziąć pieniądze?
Przede wszystkim muszę powiedzieć, że najbardziej przedsiębiorców rozczarowało to, że nie został umorzony, a tylko odroczony ZUS. Podobne uniki robią niektóre samorządy w związku z moim apelem o umorzenie firmom czynszów w lokalach komunalnych. Na przykład w Warszawie i Poznaniu samorządowcy stwierdzili, że nie umorzą, tylko przełożą płatność o trzy miesiące. To jest dokładnie to samo. W momencie, kiedy wiemy, że 50 proc. MŚP nie mają żadnych zasobów finansowych – żyją z miesiąca na miesiąc, czyli zarabiają pieniądze, opłacają koszty stałe, coś tam może odłożą, ale w większości raczej nie – to im odroczenie tych płatności o trzy miesiące nic nie da. To żadna pomoc. Bo skąd ci ludzie za trzy miesiące mają wziąć pieniądze, skoro przez ten czas nie będą zarabiać? Do tego przy tym rozwiązaniu o odroczeniu ZUS-u zastosowano zasadę de minimis i opracowano takie wnioski, których przeciętny przedsiębiorca nie jest w stanie wypełnić. Czyli znów dodatkowa biurokracja. Ja natomiast proponuję bardzo proste rozwiązanie – dobrowolny ZUS dla każdego przedsiębiorcy przez najbliższe trzy miesiące. Jeśli przedsiębiorca chce i stać go na to, niech płaci składkę i niech mu wzrasta na emerytalnym koncie. Jeśli natomiast kogoś nie stać, to niech nie płaci. Policzyliśmy to w Biurze Rzecznika MŚP i wyszło nam, że ok. 1,5 miliarda złotych miesięcznie kosztowałoby, gdyby wszyscy przedsiębiorcy przestali płacić. Uważamy jednak, że byłoby takich przedsiębiorców ok. 50 proc., więc wyszłoby 0,75 mld zł razy trzy miesiące, czyli 2,25 miliarda złotych. I to jest realna pomoc dla małych firm, którą rząd może tym firmom zaproponować od razu. Wystarczyłoby, żeby przedsiębiorca drogą e-mailową lub pocztową złożył wniosek do ZUS-u, w którym poinformowałby o rezygnacji przez trzy miesiące z płacenia składki. I tyle.

Jest odzew ze strony rządu na ten pomysł?
Niestety, jak na razie nie ma. Jestem tym bardzo zdziwiony. Rząd powinien wsłuchiwać się w to, co mówią ludzie, a w tej chwili o niczym innym nie mówi się na forach społecznościowych, jak tylko o tym, że przełożenie ZUS-u to nie umorzenie. Wszyscy podkreślają, że to nie jest żadna pomoc. Poza tym opozycja ma złożyć w Sejmie projekt w sprawie umorzenia składek na ZUS, więc nawet politycznie wypadałoby zareagować na tę propozycję. Tym bardziej że odrzucenie tego projektu nie będzie łatwe.

Docierają do nas informacje, że część krajów recepty na kryzys związany z pandemią upatruje w obniżeniu podatków. Czy to nie jest najlepszy moment, by również u nas zaproponować takie rozwiązanie?
To nie jest takie proste. Po pierwsze, nie wiemy tak naprawdę, co proponują rządy tych krajów, bo informacje, jakie do nas docierają, to tylko dziennikarskie doniesienia. Nie ma w nich żadnych konkretów ani szczegółów. Po drugie, skoro oczekujemy pomocy od państwa, to nie domagajmy się uszczuplenia budżetu centralnego. Inna sprawa jest taka, że oczywiście trzeba obciążenia podatkowe przesunąć w czasie. Szczególnie obciążenia biurokratyczne, jak na przykład kontrole skarbowe. I wiem, że takie działania rząd planuje. Natomiast żądanie obniżenia podatków w sytuacji kryzysowej łatwe ani dla budżetu, ani dla nas wszystkich nie będzie. Zwracam zresztą uwagę na to, że jeśli przedsiębiorca nie ma w danym miesiącu dochodu, to nie płaci podatku dochodowego. Jeśli firma nie ma sprzedaży, to nie płaci VAT-u.

Niemniej podatki od wypłat pracowników płacić trzeba.
I to jest niewątpliwie kłopot. W tym jednak przypadku rząd wychodzi z inicjatywą i chce zapłacić 40 proc. kosztów utrzymania pracownika i obniżyć te koszty o 20 proc. przez obniżenie wynagrodzenia. Tu jest zaproponowana konkretna pomoc.

Wraca też temat zawieszenia po zakończeniu kwarantanny ustawy ograniczającej handel w niedziele, co miałoby pozwolić dźwignąć się z zapaści m.in. sektorowi MŚP. Popiera Pan ten pomysł?
Nie popieram. Zagraniczne korporacje tylko czekały na moment, kiedy będą mogły wykorzystać ten temat w tak cyniczny sposób. Wszystkie badania, jakie przeprowadziła minister Emilewicz, wskazują, że wprowadzenie ograniczenia handlu w niedzielę pomaga polskim firmom. Przesunęło obrót z handlu wielkopowierzchniowego do turystyki i usług. Jeżeli przywrócimy handel w niedziele, pieniądze z tych branż odpłyną, a przecież turystyka i usługi najbardziej ucierpiały.

Rozmawiał Krzysztof Budka

Krzysztof Budka
Krzysztof Budka
Redaktor naczelny magazynu „Forum Polskiej Gospodarki" oraz serwisu FPG24.PL. Absolwent Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dziennikarz z ponad 20-letnim stażem. Pracę w tym zawodzie rozpoczął podczas studiów pod koniec lat 90. jako reporter w telewizji Puls przy programie „Raport Specjalny". Pisał do działu politycznego w dzienniku „Życie", a następnie na ponad dekadę związał się z „Przeglądem Sportowym", gdzie był m.in. wydawcą, szefem działu Piłka Nożna oraz kierownikiem magazynu „Tygodnik Przeglądu Sportowego: Tempo". Współtworzył serwis internetowy FUTBOLFEJS.PL., a także prowadził audycję Liberator w Radiu Dla Ciebie. Zwycięzca Wielkiego Testu Piłkarskiego Biało-Czerwoni w TVP1 w 2012 roku.

INNE Z TEJ KATEGORII

Rola elektrowni szczytowo-pompowych w zielonej transformacji

Elektrownie szczytowo-pompowe to obecnie najbardziej dojrzała technologia magazynowania energii, charakteryzująca się niezwykle długim czasem eksploatacji. Przy rosnącym udziale źródeł wykorzystujących energię odnawialną, takich jak instalacje fotowoltaiczne, czy farmy wiatrowe, jednostki te mają coraz większe znaczenie w zielonej transformacji. W Młotach w Gminie Bystrzyca Kłodzka przygotowywany jest największy tego typu magazyn energii w Polsce.

Green Gas Poland 2023

Green Gas Poland to jedyna konferencja branżowa organizowana przez pracodawców sektora biogazowo-biometanowego. Zagadnienia branżowych centrów umiejętności, międzynarodowych projektów Erasmus+ oraz zapobiegania ekoterroryzmowi to najważniejsze tematy tegorocznej edycji, która odbyła się w pierwszej połowie grudnia w Warszawie.

Złota era Bartosza Zmarzlika

Trudno w to uwierzyć... Polska – kraj, w którym żużel jest niesamowicie popularną dyscypliną sportu, do 2019 r. miała w swoich szeregach tylko dwóch Indywidualnych Mistrzów Świata. Na szczęście potem nadeszła era Bartosza Zmarzlika. I niech trwa jak najdłużej.

INNE TEGO AUTORA

Przychodzi taki moment, w którym wiesz, że musi się udać [WYWIAD]

O recepcie na sukces, trudnym życiu przedsiębiorców w naszym kraju, pasji do wina i mitach dotyczących tworzyw sztucznych rozmawiamy z Martą Półtorak, jedną z najbardziej znanych kobiet w polskim biznesie.
11 MIN CZYTANIA

EKO KREDYT na ZAKUP MIESZKANIA – program, który mógłby rozruszać mieszkaniówkę [WYWIAD]

Aby rozruszać mieszkaniówkę dzięki dobrej ofercie kredytu hipotecznego, ten musi opierać się na trzech fundamentach: ma być tani, łatwo dostępny i niewykluczający. Dodałem jeszcze kilka elementów od siebie: prostotę, bezpieczeństwo i elastyczność spłaty – mówi Krzysztof Oppenheim, ekspert finansowy, znany naszym Czytelnikom autor cyklu „Poradnik Oppenheima". Rozmawiamy o jego autorskiej koncepcji kredytu hipotecznego pod nazwą EKO KREDYT na ZAKUP MIESZKANIA.
8 MIN CZYTANIA