2206 dolarów trzeba było zapłacić za uncję (czyli niewiele ponad 28 gramów) złota w ostatnich dniach. Analitycy rynków finansowych prognozują, że jego cena może wzrosnąć nawet do 2300 dolarów w drugiej połowie tego roku, jeżeli amerykański bank centralny (Fed) zdecyduje się w najbliższych miesiącach na obniżkę stóp procentowych.
W ostatnich miesiącach popyt na złoto był nakręcany globalną niepewnością wynikającą z braku bliskich perspektyw zakończenia wojny na Ukrainie, konfliktem w Gazie oraz kryzysem na Morzu Czerwonym wywołanym atakami jemeńskich partyzantów na przepływające tym akwenem statki transportowe. Inwestorzy traktują w takich okolicznościach złoto jako najsolidniejsze zabezpieczenie ich kapitału.
Polskę wyprzedzają tylko Chiny
Do wzrostów cen na światowych rynkach wydatnie przyczynił się też Narodowy Bank Polski. W 2023 roku był on jednym z największych nabywców kruszcu na świecie. Polska kupiła w tym czasie ponad 130 ton złota, co było drugim wynikiem na świecie – po Chinach, które nabyły w tym czasie prawie 225 ton.
cnbc.com