fbpx
niedziela, 1 października, 2023
Strona głównaKrajASF nie odpuszcza, ale my trochę tak

ASF nie odpuszcza, ale my trochę tak

Rok 2022 był kolejnym, w którym statystyka odnotowała silny spadek pogłowia trzody chlewnej Polsce. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, ale z pewnością od lat jedną z najistotniejszych pozostaje epidemia afrykańskiego pomoru świń, która implikuje szereg dodatkowych problemów.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w grudniu 2022 r. pogłowie świń w Polsce wynosiło 9624,3 tys. sztuk i było o 6 proc. niższe niż w analogicznym okresie roku 2021. Redukcja dotyczyła wszystkich grup świń, a najwyraźniej widoczna była w newralgicznej kategorii prosiąt, których liczebność spadła o 11,8 proc. r/r. Stado loch na chów zmniejszyło się 9,4 proc., a loch prośnych o 6,7 proc. To niepokojące dane, których główną przyczyną są: drastyczny spadek opłacalności produkcji trzody chlewnej, lawinowy wzrost kosztów utrzymania gospodarstw hodowlanych oraz epidemia ASF.

Spadek liczby ognisk, ale…

Wprawdzie w 2022 r. w Polsce odnotowano skromną liczbę 14 ognisk afrykańskiego pomoru świń, ale rok wcześniej było ich 124, w roku 2020 – 103, w 2019 – 48, a w 2018 – 109. Tak też od roku 2014, kiedy wirus przywędrował do Polski, liczba ognisk ASF kształtowała się sinusoidalnie, notując spadki i wzrosty. W żadnym wypadku nie możemy uznać, że poradziliśmy sobie z najważniejszym wektorem przenoszenia wirusa, czyli dzikami, wśród których rokrocznie zakażenia liczone są w tysiącach.

Podstawową metodą walki z przenoszeniem się ASF jest tu odstrzał sanitarny dzików. I tak w okresie od kwietnia 2022 r. do marca 2023 r. w ramach odstrzału sanitarnego odstrzelono niemal 75 tys. dzików, z czego aż 24 tysiące tylko w pierwszym kwartale bieżącego roku. To znacznie wyższe wartości niż pierwotnie zakładało ministerstwo rolnictwa, odpowiedzialne za walkę z wirusem.

Wciąż działa także system rekompensat dla hodowców, których gospodarstwa dotknęła choroba. W ubiegłym roku odszkodowania powędrowały do 16 gospodarstw, które otrzymały około 2 mln złotych i niemal 500 tys. złotych rekompensat za starty w paszach. Coś się jednak dzieje, ale czy to nie uśpiło naszej czujności?

Oczy szeroko otwarte

Mimo spadków liczby ognisk w ostatnim półtoraroczu, nie możemy zapominać, że ASF błyskawicznie potrafi zaatakować znaczącą liczbę gospodarstw w stosunkowo krótkim czasie. Zaledwie kilka tygodni temu resort rolnictwa chwalił się, że „do tej pory” w Polsce w 2023 r. odnotowano tylko jedno ognisko ASF. Tak było. Ale już kilka dni później ognisk było 5, a liczba świń przeznaczonych do uboju wyniosła około 2 tys. sztuk. Czy mamy jakąkolwiek pewność, że to koniec tegorocznych niespodzianek? Otóż nie – tym bardziej, że jesteśmy w najgorętszym pod względem zagrożenia wystąpienia ASF okresie roku.

O ile zrozumiałe są wnioski składane przez Główny Inspektorat Weterynarii względem zmian regionalizacji ograniczeń, o tyle szczególnie wnikliwie obserwować będzie trzeba skutki rozporządzenia łagodzącego wymagania związane ze zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń. Od 10 maja złagodzone są niektóre wymogi dla gospodarstw utrzymujących świnie na użytek własny. W mocy utrzymano przepisy dotyczące stosowania mat dezynfekcyjnych i odzieży ochronnej. Ograniczona pozostaje liczba świń, które mogą być utrzymywane w gospodarstwach zajmujących się hodowlą na użytek własny. Ustala się ją nieco nieostro, w oparciu o zapotrzebowanie konsumpcyjne, na 10 sztuk świń rocznie – w tym lochę.

W mocy pozostają także przepisy dotyczące konieczności utrzymywania świń w zamkniętych i odizolowanych pomieszczeniach z oddzielnymi wejściami i brakiem dostępu z nich do innych pomieszczeń. Obowiązkiem hodowcy jest również zabezpieczenie budynków przed dostępem dzikich zwierząt oraz zwierząt domowych, a także stosowanie się do zakazów w zakresie: „karmienia świń zielonką lub ziarnem pochodzącymi z obszarów objętych ograniczeniami II i III; wykorzystywania w pomieszczeniach, w których są utrzymywane świnie, słomy na ściółkę dla zwierząt pochodzącej z obszarów objętych ograniczeniami II i III; wnoszenia i wwożenia na teren gospodarstwa, w którym są utrzymywane świnie, zwłok dzików, tusz dzików, produktów ubocznych z dzików; obsługi świń przez osoby, które w ciągu ostatnich 48 godzin uczestniczyły w polowaniu na zwierzęta łowne lub w odłowie takich zwierząt”.

W rozporządzeniu z 10 maja, w odniesieniu do części gospodarstw zrezygnowano natomiast z konieczności prowadzenia rejestru pojazdów wjeżdżających na teren gospodarstwa oraz rejestru osób wchodzących do budynków, w których utrzymywane są świnie. Wchodzić do nich mogą dziś także osoby postronne i te, które zajmowały się świniami jednocześnie także w innym gospodarstwie. Najmniejsze gospodarstwa utrzymujące świnie na użytek własny zwolnione są także z obowiązku monitorowania i zwalczania gryzoni oraz wykładania mat dezynfekcyjnych przed wejściami i wyjściami do gospodarstwa, a także przed wjazdami i wyjazdami z takich gospodarstw.

Poluzowanie ograniczeń może okazać się zarówno pomocne i zwiększyć efektywność funkcjonowania gospodarstw, jak i zupełnie odwrotnie – może stanowić pewne zagrożenie względem zwiększenia liczby ognisk ASF. Obserwować i reagować – to konieczne, bo polski rynek trzody chlewnej i bez dodatkowych kłopotów jest dziś w marnej kondycji.

Jacek Podgórski
Jacek Podgórski
Dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Członek zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych oraz zespołu problemowego ds. międzynarodowych Rady Dialogu Społecznego. Były dyrektor Forum Podatkowo-Regulacyjnego w Departamencie Prawa i Legislacji ZPP. Wieloletni dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Autor licznych publikacji z zakresu funkcjonowania gospodarki rolnej Polski i Unii Europejskiej. Były dziennikarz i felietonista.

INNE Z TEJ KATEGORII

Wrzesień kończy się rekordowym spadkiem inflacji

Szacunki Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że poziom inflacji we wrześniu sięgnął 8,2 proc., co oznacza, iż pierwszy raz od lutego 2022 roku jest ona poniżej 10 proc.
< 1 MIN CZYTANIA

Koszty życia polskich studentów podwoiły się w 5 lat

Studentów w rozpoczynającym się roku akademickim czekają nie tylko wyzwania naukowe, ale będą też musieli stawić czoła rosnącym kosztom czesnego, najmu lokali czy żywności.
< 1 MIN CZYTANIA

Wartość polskiego eksportu rolnego znów w górę

Polski sektor rolny, w obliczu licznych kryzysów ostatnich lat, relatywnie dobrze radzi sobie na niwie eksportowej. Wszystko wskazuje na to, że i w tym roku krajowi producenci pobiją rekord wartości handlu zagranicznego towarami rolno-spożywczymi.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Wartość polskiego eksportu rolnego znów w górę

Polski sektor rolny, w obliczu licznych kryzysów ostatnich lat, relatywnie dobrze radzi sobie na niwie eksportowej. Wszystko wskazuje na to, że i w tym roku krajowi producenci pobiją rekord wartości handlu zagranicznego towarami rolno-spożywczymi.
6 MIN CZYTANIA

Na co mogą liczyć Ukraińcy po przyjeździe do naszego kraju?

Ostatnia dekada to okres niespotykanego dotąd napływu ludności ukraińskiej na terytorium RP. Ukraińcy są dziś grupą zauważalną zarówno w wymiarze kulturowym, jak i ekonomicznym, będąc jednym z istotnych ogniw krajowego rynku pracy.
4 MIN CZYTANIA

Przegrywamy batalię o imigrantów

Kryzys demograficzny, w którym od lat pogrążony jest nasz kraj, każe z niepokojem myśleć o przyszłości rynku pracy. Realną przeciwwagę dla procesów starzenia się społeczeństwa stanowi napływ pracowników spoza granic RP.
4 MIN CZYTANIA