fbpx
środa, 31 maja, 2023
Strona głównaŚwiatCo Unia Europejska może jeszcze zrobić w sprawie Rosji?

Co Unia Europejska może jeszcze zrobić w sprawie Rosji?

Unia Europejska, mimo oporu niektórych państw członkowskich, od początku wojny wywiera presję na Moskwę. Unijne działania wobec Rosji przełamują bariery, które jeszcze nie tak dawno były nie do przełamania i stanowiły temat tabu. Uznanie Rosji przez Parlament Europejski za państwo sponsorujące terroryzm jest tego najlepszym przykładem.

Poparcie dla rezolucji, by uznać Rosję za państwo sponsorujące terroryzm było w Parlamencie Europejskim ogromne – 494 głosy za (70 proc. poparcia). I chociaż to tylko deklaracja, bo rezolucja nie ma charakteru prawnie wiążącego, to jednak można ją postrzegać jako kolejny krok w unijnej strategii przeciwko inwazji na Ukrainę.

Zdaniem komentatorów Parlament Europejski przygotowuje grunt dla państw członkowskich, które dążą do jeszcze większego „osaczenia” Putina. Do tej pory UE zatwierdziła łącznie osiem pakietów sankcji. Oczywiście nie obyło się bez kontrowersji, część sankcji musiała zostać zmodyfikowana (a nawet złagodzona), aby osiągnąć wymaganą jednomyślność. Jak dotąd największy opór stawiają Węgry, które już zapowiedziały, że są przeciwne kolejnym obostrzeniom wobec Kremla.

Czemu służy uchwała PE?

Zasadniczo rezolucja Parlamentu Europejskiego jest niczym innym jak sygnałem politycznym, ponieważ sama w sobie nie wywołuje skutków prawnych. Chodzi raczej o przygotowanie gruntu pod konfiskatę rosyjskich aktywów, które w Europie były dotychczas jedynie zamrożone. Ponadto ma służyć postawieniu Władimira Putina przed trybunałem międzynarodowym po zakończeniu wojny, a także stopniowemu zamrożeniu stosunków dyplomatycznych z Rosją.

„Konfiskata rosyjskich aktywów pomogłaby w odbudowie Ukrainy” – mówi inicjator rezolucji, poseł Charlie Weimers ze szwedzkiej prawicowo-populistycznej partii Szwedzcy Demokraci. „Dopóki Rosja nie wycofa się z Ukrainy, żaden prawdziwy pokój nie będzie możliwy. (…) Rosja musi zrozumieć, że nie tylko jednostki są odpowiedzialne za zbrodnie wojenne, ale także państwo rosyjskie musi ponieść odpowiedzialność za zniszczenia i umyślny terror na Ukrainie” – dodaje Weimers.

Rezolucja jest pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu. Ogłoszenie kraju jako sponsora terroryzmu to zdarzenie bezprecedensowe. Co prawda w ramach Wspólnoty funkcjonuje unijna lista terrorystów, jednak umieszczane są na niej osoby i organizacje, a nie poszczególne kraje. Inicjatorzy rezolucji są jednak zdania, że uznanie Rosji za państwo sponsorujące terroryzm stwarza podstawy dla otwarcia nowej instancji. Mowa tutaj o liście krajów – na wzór amerykański – która umożliwiłaby uruchomienie szeregu znaczących środków ograniczających przeciwko wpisanym na nią państwom. Obecnie USA uznają za państwa sponsorujące terroryzm cztery kraje: Kubę, Iran, Koreę Północną i Syrię. Umieszczenie na liście skutkuje nałożeniem sankcji, m.in. zablokowaniem amerykańskiej pomocy zagranicznej i eksportu uzbrojenia, kontrolą wywozu produktów podwójnego zastosowania i restrykcjami finansowymi, a także zerwaniem stosunków dyplomatycznych.

Pojawiają się jednak głosy krytyczne wobec pomysłu stworzenia unijnej listy krajów sponsorujących terroryzm. Komentatorzy podkreślają, że to Rada, a nie Parlament jest odpowiedzialna za nakładanie sankcji. Ich zdaniem znaczenie takich list w praktyce jest znikome. Pojawia się również kwestia uzyskania konsensusu całej dwudziestki siódemki w sprawie wpisania jakiegoś kraju na listę. Zamiast mnożyć byty, należy skupić się nad kolejnym pakietem sankcji – dodają oponenci.

Co jeszcze Unia może zrobić?

Niewiele więcej niż kontynuować nakładanie sankcji. Parlament Europejski apeluje, aby ograniczyć stosunki dyplomatyczne z Rosją do minimum, a także, aby zamknąć i zakazać funkcjonowania rosyjskich instytucji, bo te zazwyczaj rozpowszechniają rosyjską propagandę.

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już dziewięć miesięcy. W tym czasie NATO wielokrotnie przypominało zachodnim partnerom, że we wspieraniu Kijowa nie ma miejsca na zmęczenie i wyczerpanie. W przypadku UE pole manewru jest jednak coraz węższe, bo unijne kraje nie mają odwagi, a przez to nie osiągają zgody w sprawie rosyjskiego gazu. Zależność energetyczna od Rosji jest nadal bardzo duża i choć maleje, to dopóki istnieje nie jest możliwe prawdziwe „dociśnięcie” Putina.

Marta Mita
Marta Mita
Absolwentka handlu międzynarodowego na Uniwersytecie Vigo w Hiszpanii, specjalizująca się w zagadnieniach związanych z Unią Europejską, w szczególności tematyce wpływu prawa unijnego na gospodarkę krajów członkowskich, a także europeizacją społeczeństw w kontekście tożsamości narodowej obywateli. Autorka licznych artykułów poświęconych europejskiemu rynkowi pracy i polityce społecznej.

INNE Z TEJ KATEGORII

Uniokraci chcieliby wiedzieć o nas wszystko

Redakcja Wired (portalu o nowoczesnych technologiach) weszła w posiadanie dokumentu Rady Europejskiej – sondy skierowanej do państw członkowskich UE, czy chciałyby petryfikować prawo do odtajnienia prywatnych wiadomości w sieci. Celem ma być jakoby walka z pedofilią.
3 MIN CZYTANIA

Chiny rozwijają stację kosmiczną. Na pokładzie pierwszy cywilny astronauta

Chiny wysłały w kosmos trzech astronautów (tajkonautów) na swoją działającą już w pełni stację. W skład załogi po raz pierwszy wszedł cywilny astronauta – Gui Haichao, ekspert w dziedzinie ładunków.
< 1 MIN CZYTANIA

Lewicowa Dania wzorem do naśladowania dla antyimigranckiej prawicy

Politycy prawicowych ugrupowań z całej Europy stawiają za wzór ustawowe rozwiązanie migracyjne, które obowiązuje w rządzonej przez socjaldemokratów Danii.
< 1 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Niemcy w „chińskim szoku” – sprowadziły z Chin więcej samochodów niż wyeksportowały

Po raz pierwszy w historii Niemcy importują z Chin więcej samochodów niż ich eksportują. Od stycznia do sierpnia 2022 r. sprowadziły z Państwa Środka 1,8 mln samochodów, a wyeksportowały 1,7 mln.
5 MIN CZYTANIA

Turcja umacnia się militarnie i staje się ważnym graczem w Europie

Prezydent Recep Tayyip Erdogan zbroi Turcję i dynamicznie rozwija krajowy przemysł wojskowy. Czy powinniśmy obawiać się rosnącej tureckiej potęgi militarnej?
3 MIN CZYTANIA

Nowy Jork nie daje sobie rady z napływem nielegalnych imigrantów

Nowy Jork dusi się pod napływem 70 tysięcy imigrantów. Władze domagają się większego wsparcia i rozdzielenia na inne miasta opieki nad osobami ubiegającymi się o azyl.
3 MIN CZYTANIA