Dane Komendy Głównej Policji ukazują, że od początku 2022 r. odnotowano o niemal 30 proc. więcej kradzieży w sklepach niż w analogicznym okresie w 2021 r. Serwis agencyjny MondayNews podaje, że w porównaniu do 2020 r. statystyki są jeszcze gorsze, bo wzrost wynosi wówczas niemal 60 proc. rok do roku.
W sumie od stycznia do października stwierdzono 26 030 kradzieży w sklepach. Najwięcej odnotowano we Wrocławiu (4616), Warszawie (3914) oraz Katowicach (3263).
– Wzrost rok do roku jest wysoki i należy go traktować jako ostrzeżenie. Branża handlowa odczuwa coraz bardziej problem kradzieży sklepowych i próbuje sobie z nim radzić. Sytuacja może się radykalnie zmienić, w związku z waloryzacją progu między wykroczeniem a przestępstwem – z obecnych 500 zł na 800 zł. Mimo sprzeciwu branży, ww. zmiana wejdzie w życie, a handel będzie musiał ponownie przemyśleć swoje podejście do ochrony towaru. Sytuacja stanie się dość trudna – powiedział w rozmowie z MondayNews Łukasz Grzesik, ekspert ds. zapobiegania kradzieżom sklepowym.
Z kolei zdaniem Macieja Tygielskiego, eksperta branży handlowej z grupy SkipWish, kradzieży w sklepach jest więcej, bo mamy mocno rosnącą inflację i szybko ubożejące społeczeństwo. W efekcie ze sklepów często kradzione są dobra podstawowe. Drugą kategorią kradzionych produktów są natomiast rzeczy luksusowe, jak perfumy, drogie alkohole czy drobna elektronika.
Eksperci wskazują, że wzrost kradzieży w sklepach to trend globalny i obawiają się, że wraz ze wzrostem bezrobocia problem ten będzie narastał.
MondayNews