Według najnowszego badania firmy Deloitte największe obawy Polaków budzą dzisiaj stan zdrowia i sytuacja finansowa, które uzyskały po 41 proc. wskazań. Coraz mniej o przyszłość martwi się 41 proc. z nas, a obawia się jej 37 proc.
Badanie „Consumer Signals”, które przeprowadzono łącznie w 20 krajach świata wykazało też, że 53 proc. Polaków oczekuje wzrostu dochodów, a 42 proc. spodziewa się poprawy swojej sytuacji finansowej w przyszłym roku. Pogorszenia oczekuje natomiast 35 proc. ankietowanych. Jednocześnie 37 proc. martwi się o stan swoich oszczędności, 53 proc. nie jest w stanie ponieść niespodziewanego wydatku, a prawie 40 proc. odmawia sobie wydawania pieniędzy na przyjemności. Mniej więcej co trzeci ankietowany obawia się o swoją zdolność do regulowania nadchodzących płatności.
Jeśli chodzi o wzrost cen, to mimo zapowiedzi premiera Donalda Tuska mówiącego w trakcie kampanii wyborczej o „paliwie za 5 złotych” aż 73 proc. Polaków zakłada, że podrożeją paliwa i jest to wzrost o 5 punktów proc. w porównaniu do badania sprzed miesiąca. Z kolei 72 proc. z nas uważa, że wzrosną im domowe rachunki, 70 proc. spodziewa się wyższych cen w restauracjach, a 65 proc. – droższego alkoholu.
Podobne nastroje dotyczące inflacji panują w innych krajach przebadanych przez Deloitte. Największe zmartwienia odnośnie dalszego wzrostu cen panują w RPA (87 proc.), Kanadzie (82 proc.), Francji i Hiszpanii (81 proc.). Najmniej inflacją martwią się natomiast Chińczycy (47 proc.) oraz Japończycy (61 proc.).