28 proc. Polaków znajduje usprawiedliwienie dla osób, które nie płacą alimentów – wynika z raportu „Moralność finansowa Polaków 2023”, opublikowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (ZPF). Wśród takich osób przeważają mężczyźni.
Dokładnie 27,8 proc. Polaków usprawiedliwia niepłacenie alimentów. Wytłumaczenie dla migających się od alimentów częściej znajdują mężczyźni (37,8 proc.) niż kobiety (18,7 proc.). Najpewniej wynika to z faktu, że to właśnie panowie częściej muszą je płacić.
Polacy najczęściej usprawiedliwiają niepłacenie alimentów małymi dochodami i brakiem środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb osoby, która musi je płacić – na co wskazało aż 53 proc. ankietowanych. Inne argumenty to przekonanie, że alimenty nie zawsze zasądzane są sprawiedliwie (41 proc.) oraz pogląd, że niepłacenie alimentów to powszechna praktyka i każdy tak robi (6 proc.).
Odsetek osób usprawiedliwiających niepłacenie alimentów byłby niższy, gdyby nie społeczne przyzwolenie na taką postawę. Polega ono chociażby na tym, że pracodawcy wypłacają pracownikom część wynagrodzenia do ręki, by pomóc im uniknąć egzekucji komorniczej
– powiedział Marcin Czugan, prezes ZPF.
Cytowane przez ZPF dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor pokazują, że zadłużenie alimentacyjne wobec Funduszu Alimentacyjnego (finansowanego przez Skarb Państwa) w ciągu ostatniego roku wzrosło o 3 mld zł i na koniec lipca 2023 r. przekroczyło 14,7 mld zł. Dłużników alimentacyjnych mamy w Polsce 292 tys., czyli o przeszło 25 tys. więcej niż rok temu. Ich średni dług to 50 tys. zł, a rekordzista zalega na… 912 tys. zł.
Źródło: ZPF
