Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku 442 tys. pracowników w Polsce musiało wykonywać swoje obowiązki w ciężkich warunkach. Mowa tutaj o pracy w hałasie, pyłach rakotwórczych, gorącu lub zimnie albo przy substancjach chemicznych.
Analiza Personnel Service wykazała, że w ostatnich latach odsetek pracujących w ciężkich warunkach w Polsce spada. W 2010 roku było to bowiem 9,7 proc., a w 2017 roku – 7,7 proc.
Aktualnie najtrudniejsze warunki do pracy panują w województwie śląskim, gdzie narażony jest na nie co siódmy pracownik, a najbezpieczniejsze w mazowieckim, gdzie w złych warunkach pracuje co trzydziesta piąta osoba. Wynika to z tego, że na Śląsku ważną gałęzią jest niebezpieczne górnictwo, a na Mazowszu istotną rolę pełnią choćby usługi czy praca biurowa.
Na pracę w ciężkich warunkach są narażone osoby wykonujące zawody związane z górnictwem, hutnictwem, energetyką, chemią, budownictwem, przemysłem ciężkim, transportem, rolnictwem czy gospodarką komunalną. Liczba zatrudnionych w tych sektorach spada, co jest głównie związane z zieloną transformacją. Trzeba jednak pamiętać, że tak naprawdę w każdym miejscu pracy kwestie związane z bezpieczeństwem i higieną pracy są kluczowe. Ważne jest identyfikowanie czynników szkodliwych oraz odpowiednia profilaktyka
– powiedział cytowany w komunikacie prasowym Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.
Analiza wykazała również, że częściej w ciężkich warunkach pracują mężczyźni, bo w 2022 roku aż 82,3 proc. zatrudnionych w ciężkich warunkach stanowili panowie. Jeśli chodzi o panie, to najcięższe warunki do pracy dla nich panują w województwie łódzkim, gdzie co trzecia zatrudniona kobieta pracowała w warunkach zagrożenia.
Źródło: Personnel Service