fbpx
czwartek, 2 maja, 2024
Strona głównaInnowacjeKiedy sztuczna inteligencja stwierdza, że nie żyjesz, czyli nędzne oszustwa „piratów nekrologów”

Kiedy sztuczna inteligencja stwierdza, że nie żyjesz, czyli nędzne oszustwa „piratów nekrologów”

Od pewnego czasu coraz częściej pojawiają się w nagłówkach informacje o fałszywych, sztucznie spreparowanych nekrologach – wśród nich znajdują się nawet takie, które przekazują wiadomość o śmierci wciąż żyjących osób. Jak się okazuje, stoi za tym czyjś interes.

W Stanach Zjednoczonych fałszywe nekrologi przyciągają ostatnimi czasy sporo uwagi. Dziennikarka „Los Angeles Times” niedawno odkryła, że w Internecie krąży cała seria nekrologów na jej temat, po tym jak zaczęła otrzymywać telefony od zaniepokojonych bliskich. Postanowiła więc opublikować obszerny artykuł na temat przerażającego zjawiska, jakim jest coraz większa aktywność w sieci tzw. „obituary pirates”, czyli „piratów nekrologów”. Próbując wyszukać ten termin po polsku, nie znajdziemy zbyt wiele informacji, natomiast w krajach anglojęzycznych ten rodzaj oszustwa powoli staje się zjawiskiem szerzej dyskutowanym i to nie tylko na forach internetowych.

Sfabrykowane zawiadomienia o śmierci

„Piraci nekrologów” wyszukują w Internecie informacje o śmierci „zwykłych” ludzi, tzn. ludzi niebędących celebrytami. Celem oszustów jest tworzenie i publikowanie własnych artykułów na temat śmierci tych osób – w nadziei na generowanie kliknięć za pośrednictwem wyszukiwarki, gdy owi zmarli są „googlowani” przez swoich znajomych, przyjaciół i krewnych.

Liczba wyszukiwań w poszczególnych przypadkach jest zazwyczaj raczej niska, pisze platforma gospodarki cyfrowej OMR. Jednak nie o wyszukiwania tu chodzi. Takie sfabrykowane zawiadomienia o śmierci często umieszczane są na różnych stronach internetowych, dzięki czemu na oszustwie można zarobić np. dzięki reklamom online. Takie reklamy umieszczane są na portalach zawierających zawiadomienia o zgonach i – czy chcemy, czy nie – zawsze odtwarzają się one automatycznie, a pieniądze za nie trafiają m.in. do oszustów.

„Piraci nekrologów” korzystają również z faktu, że tego typu treści w Internecie można łatwo i szybko generować za pomocą sztucznej inteligencji (SI). SI podsumowuje dostępne w sieci informacje na temat zmarłego, zbiera zdjęcia w mediach społecznościowych, a następnie wypluwa nowe treści, które na koniec publikowane są w Internecie. Fatalne w tym wszystkim jest nie tylko to, że zawiadomienia o czyjejś śmierci są nadużywane do celów czysto komercyjnych, tj. jako środowisko dla reklam internetowych, lecz także fakt, że SI w wielu przypadkach po prostu „zmyśla” i generuje błędne informacje.

Żywi ludzie uznani za zmarłych

Przykładowo niedawno głośna stała się sprawa pewnej zmarłej kobiety, której były partner w fałszywych nekrologach również został uznany za zmarłego. Albo tragiczny wypadek młodego mężczyzny, który został potrącony przez pociąg w Nowym Jorku. W fałszywych, i prawdopodobnie wygenerowanych przez SI, treściach śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku została przedstawiona jako morderstwo, które przyciągnęło wiele uwagi – a co za tym idzie wygenerowało wiele kliknięć w Internecie.

Oszuści tworzą nie tylko teksty, lecz nawet filmy. Jak pisze dziennikarka z Los Angeles, przeszukując wszystkie treści na temat swojej rzekomej śmierci, prawie sama była pogrążona w żałobie. Na całe szczęście treści generowane przez SI są, przynajmniej póki co, pisane dość niezdarnie. Umożliwia to rozpoznanie, że nie są one autentyczne.

Jak podaje w artykule dziennikarka, nawet przy wsparciu informatyków nie była w stanie dojść do tego, dlaczego jej śmierć została w ogóle zgłoszona. W tym bardzo głośnym przypadku fałszywe treści zostały w krótkim czasie usunięte. Jednak inne, mniej znane osoby nadal padają ofiarą tego oszustwa, którego dokonują wciąż nieznani sprawcy działający najprawdopodobniej poza Stanami Zjednoczonymi.

Na platformie OMR przytoczonych zostało już kilka przykładów sfabrykowanych zawiadomień o śmierci. Jej członkowie są zdania, że zjawisko to nabiera „bezprecedensowych rozmiarów” dzięki nowym możliwościom oferowanym przez SI.

Źródło: Stern

Julia Budka
Julia Budka
Studentka Wydziału Lingwistyki Stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim. W przyszłości tłumacz przysięgły jęz. angielskiego i niemieckiego. Kibic reprezentacji Polski w siatkówkę i piłkę nożną. W wolnych chwilach chętnie sięga po kryminały i powieści historyczne.

INNE Z TEJ KATEGORII

Przed nami Nowa Era?

Są wynalazki i przełomy, które zmieniają oblicze cywilizacji. Takim było wynalezienia koła, druku czy maszyny parowej. Dziś mówimy o przełomie związanym ze sztuczną inteligencją. Pytanie, jak bardzo zmieni ona nasz świat? Niektórzy mówią o Nowej Erze Sztucznej Inteligencji, która nastąpi – a w zasadzie już następuje – po Erze Wiary i Erze Rozumu.
5 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Polskie firmy doceniają nowe technologie

Coraz więcej polskich przedsiębiorstw eksportowych korzysta lub ma zamiar korzystać z najnowocześniejszych technologii.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Ekonomiczne i społeczne skutki polityki klimatycznej w Niemczech

W ostatnich latach ceny energii elektrycznej, ogrzewania i żywności w Niemczech znacznie wzrosły. Najpierw kryzys związany z koronawirusem zakłócił łańcuchy dostaw, następnie wojna na Ukrainie doprowadziła do kryzysu energetycznego. Natomiast to coraz drastyczniejsze środki podejmowane przez niemiecki rząd w celu „ochrony klimatu” są obecnie głównym czynnikiem wzrostu cen.
4 MIN CZYTANIA

Mieszkańcy niemieckich miast żegnają się z gazem ziemnym

Największe niemieckie miasta muszą do 2026 r. przedstawić nowy plan ogrzewania budynków. Gaz ziemny, uważany w Niemczech za „szkodliwy dla planety”, będzie musiał ustąpić miejsca energii geotermalnej lub pompom ciepła.
4 MIN CZYTANIA

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA