fbpx
sobota, 11 stycznia, 2025
Strona głównaFelietonO nierównej konkurencji podmiotów z Chin

O nierównej konkurencji podmiotów z Chin

Asertywna polityka chińskiej administracji chroniąca rynek wewnętrzny przy jednoczesnym wspieraniu rodzimego eksportu jest jedną z przyczyn utrzymujących się chronicznych deficytów w handlu państw Zachodu z ChRL. A Nowy Jedwabny Szlak to nie tylko szansa. To również poważne zagrożenie, o którym trzeba wiedzieć i któremu odpowiednio wcześniej powinno się zaradzić.

Rynek polski był przez wiele lat wyjątkowo otwarty na azjatyckich eksporterów. Chińczycy, mając duże problemy z lokowaniem produkcji na rynku USA, większą uwagę skupiają na rozwijaniu sprzedaży z krajami UE, w tym także z Polską.

Wobec dużego nasycenia produktami pochodzenia chińskiego rynku polskiego, trudno jednak o spektakularne zwiększenie wolumenu i wartości eksportu. Ostatnio można zatem zaobserwować zwiększoną aktywność chińskich eksporterów usiłujących zwiększać rentowność eksportu poprzez różne praktyki przejmowania marży detalicznej.

Patrząc na nasz rynek, już nie tylko polscy wytwórcy są pod zwiększoną presją chińskiej konkurencji. Chińscy eksporterzy od pewnego czasu sami zaczęli docierać do indywidualnych polskich konsumentów. Znaleźli lukę w przepisach ułatwiającą ograniczenie roli polskich importerów i firm dystrybucyjnych.

Okazuje się że można na dużą skalę z powodzeniem wchodzić w europejski obszar celny z pominięciem cła i VAT.

Jak to robią?

Wysyłają poprzez firmy kurierskie i pocztę tysiące przesyłek o wartości nominalnej niższej niż 22 euro (docierają do klientów indywidualnych, wykorzystując chińskie platformy sprzedaży internetowej takie jak niezwykle u nas popularny Aliexpress a także coraz częściej i polskie, jak chociażby Allegro). Nie gardzą także większymi dostawami jednorazowymi. Przesyłki do 150 euro są zwolnione z ceł. To pozwala na oferowanie konkurencyjnych cen polskim odbiorcom .

Mając zamówienia po parę kontenerów zbiorczych miesięcznie płacą za usługę tylko nieco więcej niż polski importer, ale zarabiają na opłacaniu cła i podatku VAT.

Skutki dla rynku

Można powiedzieć: co w tym złego? Polscy konsumenci dostają tańsze produkty. Ale to tylko część prawdy. Tworzy się bowiem precedens, który zaburza wolność gospodarczą. Część firm bowiem musi płacić podatki i cła w Polsce, utrzymując swoje państwo, a inne firmy wprowadzają konkurencyjne produkty, nie będąc tymi daninami obciążone. Taki stan rzeczy działa demoralizująco na polskich przedsiębiorców. I może prowadzić do rozszerzania się szarej strefy.

Według Komisji Europejskiej (szacunki z 2019 r) w ten sposób nie wpływa w skali całej UE 1,2 mld euro z tytułu podatków. Ile przypada z tej kwoty na Polskę?

Pandemia przyspieszyła rozwój sprzedaży internetowej nie tylko u nas, ale i na całym świecie. Co ciekawe, tylko od 10 proc. paczek chińskich dostawców pobierany jest w Polsce VAT. A to najczęściej 23 proc. wartości produktu.

Platforma Aliexpress wyprzedziła polskie Allegro w wartości sprzedaży internetowej. Chińscy eksporterzy pojawiali się także i na polskich platformach sprzedażowych budując relacje z polskimi odbiorcami detalicznymi.

Swój do swego po swoje

Firmy azjatyckie, w tym chińskie, znakomicie realizują w praktyce marzenia polskich działaczy narodowych o wytworzeniu patriotyzmu gospodarczego wśród Polaków. Potrafią znakomicie wydłużać łańcuchy wartości, operując na obcych rynkach.

Doskonale zjawisko to można prześledzić, obserwując strukturę przykładowego chińskiego przedsiębiorstwa w Polsce. Jedną z pierwszych sztandarowych inwestycji chińskich w Polsce było centrum handlu hurtowego w Wólce Kosowskiej. Media szeroko opisywały, jakie to korzyści odniesie Polska z wejścia kapitałowego Chińczyków do naszego kraju.

Okazuje się, że firmy azjatyckie tam funkcjonujące w minimalnym stopniu zatrudniają Polaków. Średnia wypłacających pensji oscyluje wobec minimalnej krajowej. Łańcuchy wartości doskonale omijają polskie firmy. Poczynając od właściciela centrum po firmy tam działające.

Podobny schemat funkcjonuje w obszarze usług i gastronomii. Zdarzało się, iż dochodziło do nieprawidłowości związanych z przestępczym omijaniem płacenia danin publicznych, a dokładnie o zaniżanie faktur importowych i wytransferowaniu olbrzymich sum „zaoszczędzonych” przy okazji tego procederu.

W Kanadzie zauważono zwiększone zainteresowanie nieruchomościami przez chińskich inwestorów nie potrafiących wskazać pochodzenia środków. Należy także przyglądać się transakcjom na rynku nieruchomości. Mogą one bowiem służyć praniu pieniędzy zarobionych z omijaniem podatków i w naszym kraju.

Jeśli rząd szybko nie doprowadzi do równouprawnienia podmiotów, staniemy się świadkami prawdziwej „rzezi” nie tylko polskich wytwórców, ale i importerów. Nowy Jedwabny Szlak to nie tylko szansa, ale jak widać, również poważne zagrożenie, o którym trzeba wiedzieć i któremu odpowiednio wcześniej trzeba zaradzić.

*autor jest członkiem Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa

INNE Z TEJ KATEGORII

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Z pewnością zgodzimy się wszyscy, że najbardziej nieakceptowalną i wywołującą oburzenie formą działania każdej władzy, niezależnie od ustroju, jest działanie w tajemnicy przed własnym obywatelem. Nawet jeżeli nosi cechy legalności. A jednak decydentom i tak udaje się ukryć przed społeczeństwem zdecydowaną większość trudnych i nieakceptowanych działań, dzięki wypracowanemu przez wieki mechanizmowi.
5 MIN CZYTANIA

Legia jest dobra na wszystko!

No to mamy chyba „początek początku”. Dotychczas tylko się mówiło o wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę, ale teraz Francja uderzyła – jak mówi poeta – „w czynów stal”, to znaczy wysłała do Doniecka 100 żołnierzy Legii Cudzoziemskiej. Muszę się pochwalić, że najwyraźniej prezydent Macron jakimści sposobem słucha moich życzliwych rad, bo nie dalej, jak kilka miesięcy temu, w nagraniu dla portalu „Niezależny Lublin”, dokładnie to mu doradzałem – żeby mianowicie, skoro nie może już wytrzymać, wysłał na Ukrainę kontyngent Legii Cudzoziemskiej.
5 MIN CZYTANIA

Rozzłościć się na śmierć

Nie spędziłem majówki przed komputerem i w Internecie. Ale po powrocie do codzienności tym bardziej widzę, że Internet stał się miejscem, gdzie po prostu nie można odpocząć.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Czy ustawa o REIT-ach to krok w dobrym, czy w złym kierunku?

Kolejny raz wchodzi na wokandę Sejmu projekt ustawy o tzw. REIT-ach, czyli w polskiej nomenklaturze firmach inwestujących w najem nieruchomości (F.I.N.N.). Jak należy ocenić tej projekt?
7 MIN CZYTANIA