Organizacje pożytku publicznego borykają się z brakiem pieniędzy, wzrostem inflacji oraz brakiem chętnych do pomocy – alarmuje portal Newseria Biznes. Nie pomogła też zmiana prawa, po której podatnicy mogą przekazać wybranej organizacji 1,5 zamiast 1 proc. swojego podatku dochodowego.
Kłopotem dla organizacji pożytku publicznego jest wysoka inflacja, która sprawia, że otrzymywane odpisy podatkowe przestają starczać na normalne funkcjonowanie.
Zmieniły się kwestie podatkowe i w tej chwili na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego można przekazać nie 1 proc., ale 1,5 proc. swojego podatku. Jednak wbrew pozorom to wcale nie jest zmiana na dobre. Wcześniej ten 1 proc. podatku mogli odprowadzać wszyscy, którzy zarabiali minimum 3 tys. zł. Natomiast teraz kwota wolna od podatku wynosi 30 tys. zł, co w praktyce oznacza, że bardzo wiele osób, które do tej pory wspierały nas kwotami 2, 5, 10 czy 20 zł, w tej chwili nie może już przekazać nam procenta swojego podatku
– wyjaśniła agencji Newseria Biznes Anna Zielińska z Fundacji Viva!
Poza problemami finansowymi polskie organizacje pożytku publicznego narzekają też na spadek zaangażowania wolontariuszy. Sytuacja uległa pogorszeniu w trakcie pandemii koronawirusa, kiedy wiele aktywności odbywało się online i teraz większość różnego rodzaju działalności prowadzonych „na żywo” nie może znaleźć chętnych zarówno do ich współorganizacji, jak i nawet do samego uczestniczenia w nich.
Źródło: Newseria Biznes