Nawet miliard złotych może stracić Skarb Państwa na rosnącej szarej strefie alkoholi – alarmuje Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZPPPS). To skutek inflacji i rosnących cen, które sprawiają, że legalny alkohol jest zbyt drogi dla coraz większej liczby Polaków.
W komunikacie ZPPPS powołano się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że w pierwszych trzech kwartałach 2023 r. sprzedaż legalnych napojów spirytusowych, we wszystkich pojemnościach, była niższa o 11,2 proc. względem analogicznego okresu w 2022 r. i aż o 23,1 proc. w porównaniu do 2021 r. Według ZPPPS oznacza to, że z legalnego rynku znika co roku aż 10 milionów napojów spirytusowych w przeliczeniu na 100-proc. alkohol.
W 2023 r. wpływy z akcyzy od napojów spirytusowych spadły o 7,09 proc. w porównaniu do 2022 (dostępne dane za styczeń-listopad 2023, Ministerstwo Finansów). W 2022 r. branża spirytusowa wpłaciła do budżetu rekordowo 10,47 mld zł tytułem akcyzy, natomiast straty z wpływów podatkowych za 2023 r. mogą wynieść nawet 1 mld zł. Skutki podwyżki akcyzy dla branży spirytusowej mogą być bezpośrednią przyczyną spowolnienia gospodarczego w powiązanych z nią sektorach, jak rolnictwo, transport, dystrybucja, HoReCa i handel. Branża jest ważnym odbiorcą płodów rolnych – producenci alkoholi mocnych corocznie przetwarzają ponad 1 mln ton zbóż (w tym 0,5 mln ton kukurydzy) i około 50 tys. ton ziemniaków
– napisano w komunikacie ZPPPS.
Prezes ZPPPS Emilia Rabenda powiedziała w komunikacie prasowym, że branża spirytusowa ma nadzieję, że sytuacja na rynku spirytusowym w Polsce będzie się stopniowo stabilizować, a firmy będą mogły wrócić do inwestowania w innowacje i zrównoważony rozwój. Jest to jednak uzależnione od polityki podatkowej państwa, która w opinii sektora alkoholowego powinna być sprawiedliwa dla wszystkich uczestników rynku i uwzględniać długofalowe konsekwencje zmian stawek akcyzy dla budżetu i przedsiębiorstw.