fbpx
piątek, 26 lipca, 2024
Strona głównaŚwiatWe Włoszech brakuje rąk do pracy

We Włoszech brakuje rąk do pracy

Włoscy biznesmeni podnieśli alarm: brak siły roboczej w kraju wynosi już 48 proc., a w ostatnim roku wzrósł o 7,6 proc. i jest to – jak mówią przedsiębiorcy – narastający kryzys w całych Włoszech.

Odsetek pracowników, których brakuje, w stosunku do całkowitej liczby przewidywanych zatrudnień wzrósł z 40,3 proc. w lipcu ubiegłego roku do 47,9 proc. w tym samym miesiącu 2023 r. – ujawnia Confartigianato, największa włoska organizacja rzemieślników i drobnych przedsiębiorców w swoim raporcie na temat niedoborów kadrowych.

„Włoskim firmom coraz trudniej jest znaleźć siłę roboczą” – twierdzi Confartigianato wyjaśniając, że dane te budzą „niepokoje przedsiębiorców, bo jest to zjawisko powszechne w całym kraju i we wszystkich sektorach; od tradycyjnych po cyfrowe i zaawansowane technologicznie”.

W szczególności największe zapotrzebowanie dotyczy techników stolarki metalowej (70,5 proc.), budownictwa (69,9 proc.), obsługi maszyn i urządzeń (56,6 proc.) – są to tak zwane grupy pracowników trudnych do znalezienia.

Na poziomie regionalnym prawie wszystkie firmy z największymi trudnościami w znalezieniu pracowników działają na północy: Trentino-Alto Adige (z wynikiem 61,6 proc. pracowników, których nie znaleziono, w stosunku do całkowitej liczby przewidywanych zatrudnień) wyprzedza Valle d’Aosta (57,1 proc.), Umbrię (54,6 proc.), Friuli-Wenecję Julijską (53,3 proc.), Emilię-Romanię (52,7 proc.), Piemont (52 proc.) i Wenecję Euganejską (51,4 proc) – podaje Agencja Prasowa Efe.

Jak wyjaśnia zrzeszenie Confartigianato, reprezentujące ponad 700 tys. pracodawców: „niedobory siły roboczej są wszędzie narastającym problemem”, a w ubiegłym roku odsetek pracowników trudnych do znalezienia wzrósł o 9,1 pkt na południu, 6,9 pkt w centrum, 7,4 pkt na północnym zachodzie i 6,5 pkt na północnym wschodzie. Zdaniem zrzeszenia przyczyny braku kadr to w 32,4 proc. przypadków brak kandydatów, a w 10,8 proc. ich nieodpowiednie przygotowanie. Z tego powodu małe firmy na własną rękę podejmują próby współpracy z instytutami technicznymi i zawodowymi oferując staże, praktyki, kursy umiejętności przekrojowych i orientacji zawodowej. Co więcej, brak siły roboczej wzmacnia presję na wzrost wynagrodzeń, czemu towarzyszy oczekiwanie przez pracowników zapewnienia im pakietów medycznych, elastycznych godzin pracy oraz wdrożenia strategii HR.

„Niedobór siły roboczej stał się jednym z największych problemów naszych firm. Mamy do czynienia z paradoksem: jest praca, a brakuje pracowników. A tymczasem 1,7 mln młodych ludzi w wieku od 15 do 29 lat nie uczy się, nie szkoli, nie szuka pracy. „W tym tempie ryzykujemy przyszłość marki Made in Italy” – powiedział Marco Granelli, prezes Confartigianato.

Według Granelli „należy pilnie zająć się prawdziwym problemem kraju: tworzeniem wysokiej jakości miejsc pracy”, do czego jego zdaniem potrzebna jest odpowiednia polityka gospodarcza i odpowiedni program edukacyjny, który zbliży szkoły do świata pracy. Wielu przedsiębiorców opowiada się za promocją szkół zawodowych i techników w dziedzinach, w których najtrudniej znaleźć fachowców.

źródło: expansion.com, news italy24

 

Marta Mita
Marta Mita
Absolwentka handlu międzynarodowego na Uniwersytecie Vigo w Hiszpanii, specjalizująca się w zagadnieniach związanych z Unią Europejską, w szczególności tematyce wpływu prawa unijnego na gospodarkę krajów członkowskich, a także europeizacją społeczeństw w kontekście tożsamości narodowej obywateli. Autorka licznych artykułów poświęconych europejskiemu rynkowi pracy i polityce społecznej.

INNE Z TEJ KATEGORII

Coraz większe obawy europejskich firm działających w Chinach

Wiele europejskich firm w Chinach boryka się z problemami. Koniunktura się chwieje, a utrzymanie się na chińskim rynku w obliczu doskonale prosperujących lokalnych przedsiębiorstw staje się coraz trudniejsze. Obawy budzi również kwestia nadmiernej zdolności produkcyjnej.
3 MIN CZYTANIA

Wskaźnik Bogactwa Narodów 2024. Sprawdź, na którym miejscu jest Polska

Warsaw Enterprise Institute opublikował IV edycję Wskaźnika Bogactwa Narodów, wyjątkowego Indeksu, który oprócz PKB mierzy także jakość wydatków publicznych. Brane są pod uwagę państwa należące do Unii Europejskiej i OECD. Miejsca na podium zajmują Irlandia, Szwajcaria oraz Norwegia, której w tym roku udało się wyprzedzić Stany Zjednoczone. Polska zajmuje dopiero 27. pozycję na 38 gospodarek i 18. pozycję w UE. Jest to wynik przyzwoity, ale nie zadowalający.
3 MIN CZYTANIA

Przerażenie w Londynie: gospodarka Polski może niebawem wyprzedzić brytyjską!

Brytyjskie media szeroko komentują słowa Donalda Tuska, który we wpisie zamieszczonym w serwisie X stwierdził, że za 5 lat Polacy będą zamożniejsi od mieszkańców Wysp Brytyjskich.
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak Europa walczy z kryzysem mieszkaniowym

Mieszkalnictwo stało się jednym z głównych wyzwań stojących przed Europą. Większość krajów doświadczyła w ostatnich latach eskalacji cen, która pozbawiła wielu obywateli dostępu do mieszkań.
4 MIN CZYTANIA

Unia wprowadza przepisy regulujące AI

W tym tygodniu Parlament Europejski zatwierdził akt regulujący przepisy o sztucznej inteligencji. Jest to pierwsza na świecie taka regulacja dotycząca AI, która wkrótce stanie się prawem w Europie.
4 MIN CZYTANIA

Recykling odpowiedzią na upadający przemysł wydobywczy?

Czy recykling starej elektroniki ograniczy problem niedoboru pierwiastków ziem rzadkich? Zdaniem Brukseli akt o surowcach krytycznych rozwiąże lata zaniedbań w europejskim sektorze wydobywczym.
4 MIN CZYTANIA