Według ostatniego raportu Chartered Institute of Personnel and Development (stowarzyszenia na rzecz zarządzania zasobami ludzkimi – CIPD) pracownicy w Wielkiej Brytanii mogą spodziewać się w tym roku tylko niewielkich wzrostów wynagrodzeń, ponieważ pracodawcy ograniczają swoje plany zatrudnienia. Wyniki opublikowane w raporcie pochodzą z ankiety przeprowadzonej w ubiegłym miesiącu z udziałem 2006 pracodawców i koncentrującej się na ich podejściu do wynagrodzeń i poziomu zatrudnienia.
Według badania brytyjscy pracodawcy spodziewają się podnieść podstawowe wynagrodzenie średnio o 4 proc. w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku eksperci przewidywali wzrost wynagrodzeń w 2024 r. średnio o 5 proc. Tymczasem w sektorze publicznym oczekiwania spadły z 5 do 3 proc. Jest to pierwszy spadek od prawie czterech lat, odzwierciedlający mniejszą gotowość pracodawców do tolerowania wyższych kosztów pracy. Dzieje się tak pomimo poprawy zaufania przedsiębiorców ze strony sektora usług i pomimo tego, że produkcja osiągnęła najwyższy poziom od lipca 2022 r.
„Byliśmy świadkami długotrwałego okresu wysokiego wzrostu płac w odpowiedzi na napięty rynek pracy i wysoką inflację podnoszącą koszty utrzymania. Wzrost płac pomógł pracownikom, ale pozostawił pracodawców z wyższymi kosztami. (…) Aby zapewnić trwały wzrost należy naprawdę skoncentrować się na zwiększaniu produktywności poprzez inwestowanie w umiejętności i technologię w miejscu pracy” – powiedział Jon Boys, starszy ekonomista ds. rynku pracy w CIPD.
Stagnacja, czy chwilowy dołek?
Sytuacja dotycząca poziomu zatrudnienia różni się w zależności od tego, czy mamy do czynienia z sektorem prywatnym, czy publicznym. Jedna trzecia (33 proc.) pracodawców w sektorze prywatnym planuje zwiększenie całkowitego poziomu zatrudnienia w ciągu najbliższych trzech miesięcy, podczas gdy jeden na dziesięciu (10 proc.) planuje redukcję etatów. Z kolei w sektorze publicznym niemal jeden na pięciu (18 proc.) pracodawców planuje zwolnienia w tym samym okresie. Jak podaje Reuter gospodarka Wielkiej Brytanii mogła wpaść w płytką recesję w drugiej połowie 2023 r., co pokazują napływające ostatnio dane, ale rynek pracy wciąż pozostaje napięty, ponieważ firmy mają trudności ze znalezieniem i utrzymaniem pracowników. Powyższe potwierdzają wyniki ankiety przeprowadzonej przez CIPD, zgodnie z którymi znaczna liczba pracodawców (38 proc.) nadal ma trudności z obsadzaniem wolnych stanowisk, a co piąty spodziewa się znacznych trudności w obsadzaniu stanowisk w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
Jak podaje brytyjski urząd statystyczny, w ostatnich trzech miesiącach 2023 r. wynagrodzenia w Wielkiej Brytanii wzrosły (z wyłączeniem premii) o 6,2 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2022 r. Mimo że wzrost płac wyhamowuje, to nadal przewyższa rosnące ceny.