Choć Koalicja Obywatelska w trakcie kampanii wyborczej obiecywała zmiany w zakresie przepisów dotyczących handlu w niedziele, to na razie żadne prace w tym temacie nie są prowadzone – dowiedział się Business Insider Polska. Branża handlowa nie traci jednak nadziei.
Zniesienie handlu w niedziele oraz zapewnienie każdemu pracownikowi dwóch wolnych weekendów w miesiącu oraz podwójnego wynagrodzenia za pracę w dni wolne to 21. ze stu wyborczych obietnic Koalicji Obywatelskiej. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdziło jednak, że jak dotychczas nie prowadzi prac we wspomnianym obszarze, co idzie w parze z wcześniejszymi deklaracjami minister pracy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która w TVN24 mówiła, że zakaz handlu nie jest priorytetem w pracach jej resortu. Na razie brakuje również inicjatyw poselskich, które mogłyby przyspieszyć takie prace.
Mimo ciszy w temacie branża handlowa ma nadzieję, że obietnice dotyczące niedziel handlowych zostaną zrealizowane przez rząd Donalda Tuska jeszcze w 2024 roku. Z drugiej strony przedstawiciel handlowców, do którego dotarł Business Insider Polska, obawia się, że ewentualna liberalizacja handlu w niedziele może zostać zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Jeśli chodzi o sam pomysł zmian w zakresie niedziel handlowych, to w samej koalicji rządzącej nie ma pełnej zgody, gdyż liberalizacji przeciwna jest Lewica odpowiadająca za resort pracy. Zwolennikami zmian są natomiast posłowie Polski 2050 oraz Koalicji Obywatelskiej. Grudniowe badanie UCE Research wykazało natomiast, że 52,6 proc. Polaków popiera przywrócenie handlu we wszystkie niedziele.