Kontrolerzy Europejskiego Trybunału Obrachunkowego ustalili, że ogólny poziom błędu w wydatkach z budżetu Unii Europejskiej wzrósł z poziomu 3 proc. w 2021 r. do 4,2 proc. w 2022 r. To oznacza kwotę 8,2 mld euro. W związku z tym w odniesieniu do tych wydatków Trybunał wydał opinię negatywną.
Błąd, czyli nieprawidłowości
W swoim raporcie Europejski Trybunał Obrachunkowy wyjaśnia, że według definicji Trybunału błąd to kwota, która nie powinna była zostać wypłacona z budżetu Unii Europejskiej. Do błędów dochodzi w sytuacji, gdy środki nie są wykorzystywane zgodnie z odpowiednimi przepisami Unii, bądź gdy sposób ich wykorzystania jest niezgodny z przepisami krajowymi.
Co więcej, okazuje się, że zadłużenie Unii Europejskiej znacznie wzrosło. W 2021 r. wyniosło 236,7 mld, podczas gdy na koniec roku 2022 r. – już 344,3 mld euro.
Nic dziwnego, że UE pogrąża się w długach. Zdaniem Trybunału Obrachunkowego budżet UE jest nękany nieprawidłowymi wydatkami i błędami. Ustalił, że błędy są zarówno „istotne, jak i rozległe” (…). Gdyby audytorzy napisali tak potępiający raport na temat firmy, można by się spodziewać rezygnacji jej prezesa i dyrektorów. Niestety w instytucjach UE nie ma takich standardów uczciwości
– skomentował Frank Furedi, dyrektor wykonawczy Mathias Corvinus Collegium Brussels.
Przykłady nieprawidłowości
Mathias Corvinus Collegium podaje przykłady unijnych nieprawidłowości. We Włoszech rolnik otrzymał unijne płatności za drzewa cytrynowe, które nie istniały. Jedna z dyrekcji generalnych wchodzących w skład Komisji Europejskiej dokonała niekwalifikowanych wydatków na pracowników i komputery w wysokości ponad 700 tys. euro. Sfinansowany z pieniędzy unijnych podatników sprzęt wyposażenia dla szkół z Wybrzeża Kości Słoniowej o wartości 17 mln euro stał nieużywany.
Źródło: ETO, MCC Brussels
