Sergiej Druczin, asystent w Katedrze Ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego i analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” przedstawia aktualną sytuację gospodarczą Ukrainy. Jak mówi, według danych Narodowego Banku Ukrainy w 2022 r. PKB Ukrainy skurczył się o prawie 30 proc., ale na ten rok przewiduje jego wzrost o 2,5 proc.
Druczin zwraca uwagę, że „według stanu na 2013 r. obwody doniecki, ługański oraz Krym, czyli tereny, które zostały nieoficjalnie zajęte przez Rosjan w 2014 r., łącznie generowały 17,5 proc. PKB Ukrainy. Wraz z terenami przejętymi w 2022 r. wytwarzały one jeszcze większą część PKB. Teraz te terytoria są poza kontrolą władz ukraińskich. Cały produkt, który wytwarzają, idzie na korzyść gospodarki rosyjskiej”.
Straty wojenne
Jeszcze w zeszłym roku premier Ukrainy Denis Szmyhal mówił, że dotychczasowe straty Ukrainy związane z wojną wyniosły od 600 mld do 1 bln dolarów. Zdaniem Druczina to wartość raczej abstrakcyjna, ale jeśli wliczymy w to także utracone możliwości, to w sumie jest to wartość prawdopodobna. Analityk zaznacza, że „bezpośrednie straty spowodowane atakami na ukraiński przemysł Kijowska Szkoła Ekonomii szacowała w styczniu tego roku na poziomie około 140-150 mld dolarów. Jeśli dodamy do tego koszty utraconych możliwości plus straty demograficzne, to ta wartość może faktycznie sięgać 1 bln dolarów”.
Według stanu na grudzień 2022 r. zniszczono budynki mieszkalne o wartości 54 mld dolarów, infrastrukturę o wartości 35,6 mld dolarów, aktywa przedsiębiorstw i przemysłu na sumę około 13 mld dolarów. Rolnictwo doznało strat na 6,6 mld dolarów. To są tylko bezpośrednie straty. Do tego dochodzą pośrednie, takie jak straty środowiskowe (…), które mogły wynieść aż do 20 proc. PKB, czyli około 30 mld dolarów
– wylicza Druczin w tygodniku „Do Rzeczy”.
Źródło: Do Rzeczy