W lipcu zarejestrowano niewiele ponad 34,7 tys. nowych pojazdów.
„To o ponad 12,3 proc. mniej niż w czerwcu oraz o blisko 11 proc. mniej niż w lipcu 2021 r. Od początku stycznia do końca lipca 2022 r. urzędy komunikacji wydały nieco ponad 247,1 tys. kompletów tablic rejestracyjnych do nowych aut, rok wcześniej było ich o 12,1 proc. więcej” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
Gazeta wskazała jednak, że dla branży pojawiło się pewne światełko w tunelu, choć dotyczy ono raczej poprawy po stronie podaży, a nie popytu. Jedną z przyczyn malejącej liczby rejestracji nowych samochodów pozostaje bowiem wciąż ograniczona podaż aut, która jest skutkiem problemów z dostępnością komponentów wymaganych do ich produkcji. Mowa tutaj głównie o mikroprzekaźnikach. Ale powodów zaistniałej sytuacji jest więcej: „Ostatnio to również wysoki poziom inflacji, ograniczający zasobność portfeli Polaków, rosnące stopy procentowe przekładające się na wysoki poziom rat leasingu, wynajmu czy kredytu, a także rosnące ceny” – wyjaśnia „PB”.
Z pierwszej dziesiątki największych marek na polskim rynku wzrost liczby rejestracji zanotowały tylko trzy, a największy dotyczył Hyundaia – niemal 11,4 proc. Tylko w 2022 r. w Polsce zarejestrowano 20,6 tys. samochodów tej marki. Największy spadek zanotowała natomiast Skoda – tu liczba rejestracji spadła aż o 32 proc. w porównaniu do minionego roku.
Źródło: Puls Biznesu